Dania inwestuje rekordowe 58 mld koron w europejskie systemy obrony powietrznej
Rząd Danii ogłosił zakup ośmiu naziemnych systemów obrony powietrznej średniego i dalekiego zasięgu od producentów europejskich. Inwestycja o wartości 58 mld koron (7,7 mld euro) jest największym wydatkiem obronnym w historii kraju.
Minister obrony Troels Lund Poulsen poinformował w piątek w Kopenhadze, że decyzja została podjęta w związku z koniecznością wzmocnienia zdolności obronnych państwa. Zaznaczył, że impulsem była sytuacja w Polsce i środowy atak rosyjskich dronów na jej terytorium.
Duńskie ministerstwo obrony podało, że w przypadku broni dalekiego zasięgu wybrano francusko-włoskie zestawy SAMP/T. Z kolei system średniego zasięgu ma zostać wybrany spośród ofert norweskich (NASAMS), niemieckich (IRIS-T) oraz francuskich (VL MICA).
Pierwszy system obrony powietrznej ma zostać oddany do użytku jeszcze w 2025 r. Jedną z pierwszych lokalizacji planowanych instalacji wskazano miejscowość Roskilde, położoną na zachód od Kopenhagi. Kolejne systemy mają być wdrażane stopniowo.
Dania nie posiadała własnej obrony powietrznej od 2004 r., co wielokrotnie spotykało się z krytyką ze strony NATO. Głównodowodzący duńskich sił zbrojnych, generał Michael Hyldgaard, podkreślił, że systemy muszą być rozmieszczane na całym terytorium kraju, tam, gdzie występuje potrzeba.
Duńskie media przypomniały, że rosyjskie drony spadły w województwie warmińsko-mazurskim, około 300 km od wyspy Bornholm. Wskazano, że to bezpośrednio obrazuje ryzyko, z jakim musi się mierzyć Dania.
Kopenhaga zrezygnowała z zakupu amerykańskich systemów Patriot, które wcześniej trafiły m.in. do Polski i Szwecji. Choć minister obrony tłumaczył wybór producentów europejskich względami merytorycznymi, dziennik „Berlingske” podał, że wpływ na decyzję mogły mieć też kwestie polityczne i napięte relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Źródło: PAP