Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
NanoAnaliza

Inflacja we wrześniu blisko celu NBP. Co dalej ze stopami procentowymi?

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Inflacja w Polsce we wrześniu wyniosła 2,9 proc. w ujęciu r/r, wynika ze wstępnych danych GUS. Jest to wynik nieznacznie poniżej konsensusu rynkowego, który zakładał, że inflacja wzrośnie o 3 proc. r/r. Jednocześnie w ujęciu miesiąc do miesiąca ceny pozostały na takim samym poziomie.

Inflację ciągnie obecnie w dół zwłaszcza spadek cen paliw. We wrześniu wyniósł 4,9 proc. r/r. Jest to wynik niskich cen ropy naftowej na rynku światowym oraz słabego dolara. Ceny pozostałych kategorii publikowanych przez GUS wzrosły. W przypadku nośników energii wzrost wyniósł 2,4 proc. r/r, a dla żywności i napojów bezalkoholowych było to 4,2 proc. Dane na temat pozostałych kategorii dóbr poznamy w połowie miesiąca.

Inflacja kolejny miesiąc z rzędu znalazła się zatem w paśmie celu inflacyjnego NBP, który wynosi 1,5-3,5 proc. Wrześniowy wynik odbiega jednak jeszcze trochę od samego celu zdefiniowanego jako 2,5 proc. w średnim terminie.

Co dalej ze stopami procentowymi?

Ten odczyt daje jednak RPP pewien argument do dalszych obniżek stóp procentowych. Można szacować, że inflacja bazowa, czyli po odjęciu cen żywności i energii (wspomniane kategorie) znalazła się w okolicach 3-3,2 proc. Nadal zatem jest to poziom nieco wyższy, niż zakłada cel, zapewne głównie przez obserwowane w poprzednich miesiącach ceny usług.

Ceny usług w największym stopniu zależą jednak od wzrostu płac, a ten wyraźnie hamuje. W sierpniu dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 7,1 proc. w ujęciu r/r. Dotyczy to jednak firm, które zatrudniają przynajmniej 10 osób. Natomiast w całej gospodarce dynamika jest zapewne niższa. To oznacza, że presja inflacyjna w sektorze usług będzie opadać.

Innymi argumentem przemawiającym za obniżkami jest wciąż bardzo wysoki realny poziom stóp procentowych, czyli stóp po odjęciu inflacji. Wyniósł on we wrześniu aż 1,85 proc. Niedawno pisałem, że w ostatnich kwartałach RPP starała się go utrzymywać w okolicy ok. 1 proc., a zatem znacznie niżej niż obecnie.

Argumentem przeciwko niższym stopom procentowym są dobre odczyty sprzedaży detalicznej i bardzo dobre nastroje konsumentów. Skoro już przy obecnym poziomie stóp konsument jest skłonny do wydawania, to po kolejnych obniżkach, ta skłonność tylko wzrośnie. Z kolei wyższy popyt może skutkować ponownym odbiciem inflacji. To zjawisko łagodzić powinna jednak wciąż nienajlepsza sytuacja w przemyśle, nawet w tym produkującym na potrzeby rynku wewnętrznego.

RPP prawdopodobnie zdecyduje się na kolejne cięcia. Zobaczymy, czy nastąpi to już na październikowym posiedzeniu, czy w kolejnych miesiącach. W tych warunkach jest jednak przestrzeń, żeby stopy były niższe.