Wizz Air obniża prognozę przychodów mimo wzrostu zysków. Przewoźnik zmaga się z wyzwaniami zimowej siatki połączeń
Wizz Air ogłosił, że spodziewa się spadku rocznych przychodów o kilka procent, mimo że w pierwszym półroczu zanotował 26-procentowy wzrost zysku operacyjnego. Linia wskazuje, że zarządzanie zimową przepustowością będzie dla niej krótkoterminowym wyzwaniem.
W pierwszej połowie roku finansowego Wizz Air osiągnął zysk operacyjny w wysokości 439,2 mln euro (512,2 mln dolarów), znacznie powyżej oczekiwań analityków, którzy prognozowali 367 mln euro. Po publikacji wyników akcje spółki wzrosły o 8,4 proc.
Według prezesa Jozsefa Varadiego, przewoźnik planuje ostrożnie zarządzać siatką połączeń w sezonie zimowym z powodu spodziewanego spadku przychodów jednostkowych. Dodał jednak, że wynik półroczny był możliwy dzięki niższym kosztom paliwa i ograniczeniu kosztów zakłóceń lotów.
Analityk Bernsteina Alex Irving ocenił, że decyzja o ograniczeniu przepustowości to „rozsądny krok w celu stabilizacji operacji”. W opinii ekspertów takie działania wpisują się w plan naprawczy spółki, który ma poprawić jej kondycję finansową po serii słabych kwartałów.
Wizz Air poinformował również, że opóźni dostawy 88 samolotów Airbus – trafią do floty w 2033 r. zamiast w 2030 r. Posunięcie to ma na celu ograniczenie kosztów inwestycyjnych i wzmocnienie rentowności.
W ostatnich latach linia miała trudności z odbudową zysków, tłumacząc je czynnikami zewnętrznymi – m.in. problemami z silnikami Pratt & Whitney, wolnym tempem ich napraw oraz sytuacją geopolityczną na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej.
W ramach restrukturyzacji Wizz Air zamknął bazy w Abu Zabi i Wiedniu, by ograniczyć koszty i scentralizować działalność. Mimo poprawy wyników, przewoźnik wciąż pozostaje w tyle za europejską konkurencją – kurs jego akcji spadł o 39 proc. w ostatnich sześciu miesiącach.
Źródło: Reuters