Volvo Cars zwolni 3 tysiące pracowników na świecie, w tym 1,2 tys. w Szwecji
Volvo Cars ogłosiło redukcję 3 tys. miejsc pracy w swoich oddziałach na świecie, w tym 1,2 tys. w Szwecji. Firma tłumaczy decyzję trudną sytuacją w branży motoryzacyjnej i skutkami wojny handlowej.
Szwedzki producent samochodów osobowych Volvo Cars, kontrolowany przez chińskiego inwestora Geely Auto, ogłosił w poniedziałek redukcję zatrudnienia o 3 tys. etatów, z czego 1,2 tys. przypadnie na Szwecję. Zwolnienia obejmą głównie personel biurowy i stanowią około 15 proc. tej grupy pracowników.
Prezes Volvo Cars Hakan Samuelsson stwierdził, że strukturalne obniżenie kosztów jest niezbędne ze względu na trudną sytuację w branży motoryzacyjnej. Firma odnotowała w ostatnim czasie spadek zysków, a cięcia mają pomóc w stabilizacji finansowej.
Decyzja o redukcjach zapadła w kontekście trwającej wojny handlowej i ceł wprowadzonych przez USA. Od kwietnia obowiązuje 25-procentowe cło na samochody importowane z Europy, nieobejmujące pojazdów zagranicznych marek produkowanych bezpośrednio w USA - pisze PAP.
W kwietniu prezes Samuelsson zapowiedział zwiększenie produkcji w amerykańskich zakładach Volvo w Karolinie Południowej o kolejne modele. Jest to odpowiedź na amerykańskie cła i sposób na utrzymanie obecności firmy na rynku USA.
Według dziennika „Goeteborgs-Posten” to największa fala zwolnień w Volvo Cars od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Obecnie firma zatrudnia ponad 43 tys. osób na świecie, z czego 19 tys. w rodzinnym Goeteborgu.
Volvo Cars posiada fabryki w Goeteborgu (Szwecja) i Gandawie (Belgia), a niektóre modele są produkowane także w Chinach. Mimo szwedzkich korzeni, publicyści podkreślają, że firma należy dziś do chińskiego właściciela i nie kieruje się już lokalnymi sentymentami.
Na tle ogłoszonych zwolnień szczególnie niepokoi wysoki poziom bezrobocia w Szwecji. Według danych Centralnego Urzędu Statystycznego, w kwietniu wynosiło ono 8,9 proc., przy rejestrowanym poziomie 6,9 proc. w Urzędzie Pośrednictwa Pracy.