Szef Pentagonu o kulisach ataku. "Zniszczyliśmy irański program nuklearny"

Amerykański atak na obiekty nuklearne w Iranie był niezwykłym sukcesem – oznajmił szef Pentagonu Pete Hegseth w czasie specjalnej konferencji prasowej. Podkreślił on, że program nuklearny Iranu i ambicje władz tego kraju w tym zakresie „zostały zniszczone”.

W dalszej części wystąpienia Hegseth nie szczędził pochwalnych słów dla prezydenta USA Donalda Trumpa oraz osób zaangażowanych w realizację misji o kryptonimie „Midnight Hammer”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza Północny Młot. Minister obrony zdradził również, że przygotowania do ataku na irańskie cele nuklearne trwało „miesiące”, a ostateczna decyzja zapadła, ponieważ władze w Teheranie nie ograniczyły swoich działań w zakresie prób produkcji broni jądrowej.

Czytaj o aktualnych wydarzeniach: Trwają „bezprecedensowe ataki" Izraela na instytucje irańskiego reżimu

- Prezydent USA Donald Trump od ponad 10 lat powtarzał, że Iran nie może mieć broni nuklearnej. […] Gdy prezydent mówi 'macie 60 dni na negocjowanie pokoju', to znaczy, że daje 60 dni na pokój i negocjacje. Bo kiedy prezydent (USA – red.) przemawia, cały świat powinien go słuchać. […] Trump dąży do pokoju, a Iran powinien pójść tą samą drogą – mówił na konferencji Pete Hegseth.

Szef Pentagonu powiedział również, że zaatakowanie irańskich baz nie wynikało z dążenia do „obalenia reżimu” oraz że celem bombardowania nie była ludność. Hegseth przestrzegł jednak Iran, przed próbą eskalacji, zapowiadając, że jakikolwiek atak Iranu na amerykańskie zasoby spotka się z „znacznie większą odpowiedzią”.

Czytaj także: Atak na Iran. Trump ponosi ogromne ryzyko

Operacja Północy Młot. Amerykański generał zdradził szczegóły

Obecny na konferencji był również Dan Caine, amerykański generał pełniący funkcję Przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Przekazał on bardziej szczegółowe informacje na temat misji Północny Młot.

Według zaprezentowanej przez niego chronologii bombowce B-2 wyleciały z terenu Stanów Zjednoczonych ok. północy z piątku na sobotę czasu wschodniego, co miało na celu utrzymanie taktycznego zaskoczenia. Równocześnie do misji przygotowywał się amerykański okręt podwodny, który tuż przed spuszczeniem bomb, ok. godz. 17, wystrzelił ponad 20. pocisków manewrujących Tomahawk w cele infrastruktury nadwodnej w Isfahanie. Następnie między 18:40 a 19:05 zostały zaatakowane trzy irańskie cele infrastruktury nuklearnej. Bo zrzuceniu bomb amerykańskie samoloty opuściły Iran ok. godz. 19:30 czasu wschodniego.

Podczas opisywanej operacji amerykańskie wojsko wykorzystało 125 samolotów oraz użyło 75 różnego rodzaju broni. Irańskie systemy nie wykryły bombowców, co pozwoliło utrzymać element zaskoczenia. Sama misja była ściśle tajna i niewiele osób o niej wiedziało.

Czytaj także: Atak USA na Iran. Bombowce B-2 uderzyły na ośrodek nuklearny w Fordo