Iran chce zawieszenia współpracy z MAEA
W irańskim parlamencie (Madżlis) trwają prace nad przepisami, które zawieszą współpracę tego kraju z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) – wskazał przewodniczący parlamentu Mohammad Bagher Ghalibaf, cytowany przez PAP. To pokłosie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne oraz braku oczekiwanej przez Teheran reakcji ze strony MAEA, która w przekonaniu Irańczyków miała publicznie skrytykować USA.
Stojący na czele Madżilsu Ghalibaf w rozmowie z irańską agencją prasową Tasnim przekazał, że MAEA zachowała się „nieprofesjonalnie” i nie wywiązała się ze swoich obowiązków, a świat zobaczył, że Agencja stała się „instrumentem politycznym”.
Dzień po spuszczeniu bomb na irańskie obiekty nuklearne szef organu do spraw energetyki jądrowej w tym kraju – Mohammad Eslami – wezwał MAEA do potępienia ataków USA. Pomimo zwołania przez organizację pilnego posiedzenia, już po obradach nie ogłoszono słów oskarżających którąś ze stron. Agencja podkreśliła jednak, że główna baza irańskiego programu nuklearnego w Fordo została prawdopodobnie „bardzo uszkodzona”.
Jak dodaje PAP, równolegle do pracy nad zawieszeniem współpracy z MAEA irański parlament debatuje nad możliwym opuszczeniem traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej z 1968 r. To umowa międzynarodowa, którą ratyfikowało do tej pory najwięcej państw na świecie. Nielicznymi wyjątkami są Indie, Pakistan, Sudan Południowy, Korea Północna oraz Izrael.