Starmer i Macron: trzeba zwiększyć presję na Rosję, by doprowadzić do rozejmu
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i prezydent Francji Emmanuel Macron wezwali w czwartek do nasilenia presji na Władimira Putina w celu zakończenia wojny w Ukrainie. Podkreślili, że kluczową rolę w tym procesie mogą odegrać sankcje wobec Rosji.
Premier Starmer i prezydent Macron przemawiali podczas spotkania koalicji chętnych – grupy państw gotowych wysłać siły na Ukrainę w razie zawarcia zawieszenia broni. Spotkanie odbywa się w formule wideokonferencji i uczestniczą w nim również przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, w tym specjalny wysłannik ds. Ukrainy Keith Kellogg oraz senatorowie, m.in. Republikanin Lindsay Graham, który opowiada się za dodatkowymi sankcjami wobec Moskwy.
„Musimy zmusić Putina do podjęcia rozmów pokojowych. Skoordynowana presja będzie miała znaczenie” – powiedział Keir Starmer. Emmanuel Macron zaznaczył, że Rosja „nie ma zamiaru się zatrzymać”, co uzasadnia potrzebę dalszych działań dyplomatycznych i presji ekonomicznej.
Koalicja chętnych, powołana na początku roku przez Francję i Wielką Brytanię, skupia około 30 państw. Omawia ona plan utworzenia tzw. „sił reasekuracyjnych”, które mogłyby zostać rozmieszczone na terytorium Ukrainy po podpisaniu zawieszenia broni. Macron poinformował, że plan ten jest gotowy do realizacji i może zostać wdrożony w ciągu kilku godzin po ogłoszeniu rozejmu.