Port w Antwerpii zamienił się w „parking”. Tysiące samochodów miało popłynąć do USA

Belgijski port Antwerpia-Brugia zamienił się w gigantyczny „parking” – informuje „The Guardian”. Zarządcy jednego z największych węzłów przeładunkowych dla europejskiej branży motoryzacyjnej wskazali, że nie są w stanie zliczyć, ile samochodów oczekuję na załadunek, ale jest ich „tysiące”.

Stan ten odzwierciedla niepewność, jaka doskwiera branży. W świetle amerykańskich ceł na auta sprowadzane do tego kraju, które wzrosły z 2,5 do 27,5 proc., wiele transportów zostało wstrzymanych. W pierwszym półroczu 2025 r. port w Antwerpii odnotował spadek transportu nowych samochodów osobowych i dostawczych do USA o 15,9 proc. w relacji rocznej. W tym eksport ciężarówek i ciężkiego sprzętu obniżył się w 12 miesięcy o jedną trzecią.

Jak dodano, gwałtowny spadek nastąpił w maju, czyli miesiąc po tzw. „dniu wyzwolenia”, czyli ogłoszeniu przez administrację prezydenta Donalda Trumpa pakietu ceł na partnerów handlowych USA. Sprzedawcy samochodów liczą, że umowa handlowa pomiędzy Amerykanami a Unią Europejską pozwoli obniżyć potencjalne koszty, stąd wielu z nich zdecydowało się wstrzymać z dostawami za ocean.

Na takie ogłoszenie czekają również zarządzający belgijskim portem, który do 2024 r. obsługiwał rozładunek do 3 mln samochodów rocznie. „Perspektywy na drugą połowę roku pozostają niepewne. Wiele będzie zależało od tego, czy do 1 sierpnia uda się osiągnąć porozumienie handlowe między UE a Stanami Zjednoczonymi” – wskazano w oświadczeniu o wynikach portu  Antwerpia-Brugia, cytowanym przez „The Guardiana”.