AfD pozwała niemiecki kontrwywiad, który uznał partę za ekstremistyczną
Jak informuje PAP, powołując się na niemieckie media, prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) pozwała agencję kontrwywiadu, czyli Urząd Ochrony Konstytucji (BfV). Ugrupowanie nie zgodziło się z decyzją, która uznała je za organizację ekstremistyczną.
Pozew został złożony w sądzie administracyjnym w Kolonii. Tym ruchem AfD chce prawnie sprzeciwić się, a także zablokować niemieckim władzom klasyfikowania, monitorowania i badania partii jako organizację prawicowo-ekstremistyczną. W praktyce po decyzji BfV politycy ugrupowania mogą być niejawnie monitorowani, czyli m.in. podsłuchiwani przez służby.
Niemiecki kontrwywiad ogłosił swoją decyzję w piątek. W uzasadnieniu wskazał, że jego analiza bazowała na ekspertyzie liczącej blisko 1100 stron, w której wskazano, że rozumienie przez AfD narodu nie opiera się na obywatelstwie a pochodzeniu. A to z kolei ma m.in. na celu "wykluczenie niektórych grup ludności z równoprawnego udziału w społeczeństwie i traktowanie ich w sposób naruszający konstytucję, a przez to nadanie im prawnie podrzędnego statusu” – jak cytuje dokument PAP.
Decyzja BfV nie oznacza też, że prawicowa parta zostanie uznana za ugrupowanie nielegalne. Taki wniosek może zostać złożony i przegłosowany jedynie w parlamencie. Warto też pamiętać, że AfD w ostatnich wyborach uzyskało drugi wynik, zdobywając 20,5 proc. głosów. Czyni to partę najliczniejszą wśród opozycji, ponieważ rząd stworzy kolacji zwycięskich CDU/CSU i SPD.