Chiny zdecydowały się nałożyć cło na europejskie brandy
Chiny nałożą cło na import brandy z UE w wysokości od 27,7 proc. do 34,9 proc. Cło wejdzie w życie w sobotę 5 lipca.
Nałożenie ceł kończy dochodzenie, jakie prowadziły Chiny w celu ustalenia, czy na krajowym rynku dochodzi do dumpingu cenowego w przypadku importowanego unijnego brandy. Dumping miał szkodzić rodzimej branży alkoholowej.
Wszczęte w styczniu 2024 r. dochodzenie było pochodną zaostrzenia relacji handlowych między Chinami a UE m. in. po tym, jak Unia zaczęła przyglądać się chińskim praktykom związanym ze wsparciem dla elektryków.
„Dochodzi do dumpingu w przypadku brandy importowanego z UE; krajowy przemysł brandy stoi w obliczu istotnego zagrożenia szkodą, a między dumpingiem a istotnym zagrożeniem szkodą istnieje związek przyczynowy. Ustalone marże dumpingowe wahają się od 27,7 procent do 34,9 procent” – podał w piątek chiński resort handlu cytowany przez "South China Morning Post".
Jak dodaje dziennik, ogłoszenie w piątek decyzji zbiega się z wizytą ministra spraw zagranicznych Chin Wanga Yi w Paryżu.
Dwóch dużych producentów ma szanse uniknąć cła
Cłem nie zostaną objęte dwie firmy spośród głównych producenci napoju, czy Pernod Ricard oraz Remy Cointreau, ale pod warunkiem, że będą oni sprzedawać brandy na chińskim rynku po ustalonej cenie minimalnej – podaje Reuters.
Nie została ona wskazana w oświadczeniu ministerstwa – wskazuje agencja.
Ani Pernod Ricard i Remy Cointreau, ani Campari i LVMH, czyli dwa inne koncerny produkujące brandy, nie odpowiedziały na razie na prośby agencji o komentarz – podaje Reuters.
Tekst zaktualizowano o informacje o możliwym wyłączeniu dla Pernod Ricard i Remy Cointreau.