Chiny zwiększają zakupy rosyjskiej ropy. W sierpniu niemal podwojenie
W sierpniu Chiny niemal podwoiły zakupy rosyjskiej ropy odmiany Ural. Jednocześnie znacznie spadł jej eksport do Indii. Chińskie rafinerie sprowadzają więcej głównego gatunku rosyjskiego surowca, korzystając z okazji do uzyskania preferencyjnych dostaw, które naciskane przez Waszyngton władze w Delhi zdecydowały się odrzucić – pisze Bloomberg.
Zdaniem analityków światowego rynku energetycznego chińskie rafinerie z przyczyn technicznych nie będą jednak w stanie zaabsorbować całego surowca, z którego zrezygnowali Hindusi.
Analiza: Chiny od lat są największym importerem rosyjskiej ropy
Chiny w 2024 r. kupowały w sumie 2,17 mln baryłek dziennie, a największym importerem rosyjskiej ropy są od lat.
Dotąd za Wielki Mur trafiała jednak głównie dalekowschodnia odmiana ESPO, którą łatwiej jest transportować i do której przetwarzania są przystosowane chińskie rafinerie. W odróżnieniu od niej odmianę Ural transportuje się przez porty na Bałtyku i Morzu Czarnym. W sierpniu import tej ropy wynosił niemal 75 tys. baryłek dziennie, podczas gdy wcześniej średnia wynosiła 40 tys. baryłek.
Indie wyrosły na drugiego co do wielkości importera rosyjskiej energii po inwazji wojsk Władimira Putina na Ukrainę. Przed nią nad Ganges trafiało zaledwie 68 tys. baryłek dziennie, co odpowiadało zaledwie 0,2 proc. indyjskiego importu. W 2023 r. Rosja pokrywała już blisko 40 proc. zapotrzebowania. W czerwcu 2025 r. rosyjskimi tankowcami trafiły do Indii 2 mln baryłek dziennie, co odpowiadało za 35 proc. całego importu.
Indyjskie zakupy ropy Ural nie przekraczają w tym miesiącu 400 tys. baryłek dziennie. USA naciskają na Indie, aby zmniejszyły zakupy rosyjskiego surowca, zarzucając im, że wspomagają nimi putinowską machinę wojenną. W lipcu państwowe indyjskie rafinerie zawiesiły zakupy rosyjskiego surowca. Zanim Amerykanie zaczęli wywierać na władze w Delhi gospodarczą presję, nad Ganges codziennie trafiało 1,18 mln baryłek uralskiej odmiany ropy naftowej.
Czytaj także: Trump ściera się z Indiami: karne cła za rosyjską ropę?
Według Bloomberga na rozładunek u wybrzeży Chin czekają obecnie co najmniej dwa tankowce, każdy z ok. 1 mln baryłek ropy Ural. W nadchodzących tygodniach spodziewane są kolejne dostawy. W połowie sierpnia firma analityczna Kpler oceniła, że na październik i listopad Chiny zakontraktowały co najmniej 15 ładunków ropy tej odmiany oraz wydobywanego w Arktyce gatunku Warandiej. Oba te rodzaje surowca trafiały dotąd do Indii.
Zdaniem analityków rynku energetycznego chińskie rafinerie z przyczyn technicznych nie będą jednak w stanie zaabsorbować całego surowca, z którego zrezygnowały Indie. Może to doprowadzić do dalszych obniżek cen.
Polecamy: Co dalej z cenami ropy naftowej? „Surowiec z Rosji nadal będzie płynąć szerokim strumieniem”
Autor: Korespondent w regionie Azji i Pacyfiku Tomasz Augustyniak