Dania i Wielka Brytania chcą zmian w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Apel do europejskich przywódców
Premier Danii Mette Frederiksen i Wielkiej Brytanii Keith Starmer chcą zmian w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ich zdaniem dokument powinien być „zaktualizowany”, by lepiej walczyć z nielegalną migracją.
Politycy, jak napisali w liście do "Guardiana", chcą pilnych zmian tak, by „móc podjąć bardziej zdecydowane działania mające na celu ochronę granic państwowych przed migrantami próbującymi nielegalnie je przekroczyć”. Ich zdaniem skuteczna walka z migracją pomoże też zwalczyć rosnącą falę europejskiego populizmu.
„Migracja musi być uporządkowana, zarządzana i zrównoważona. Nielegalne szlaki nie powinny istnieć, dlatego musimy rozbić siatki przemytu ludzi, które żerują na ludzkiej desperacji. Wspólnie wzywamy naszych przyjaciół w całej Europie, by podjęli dalsze działania w celu rozwiązania tych wyzwań” – napisali premierzy Danii i Wielkiej Brytanii.
„Nasze przesłanie brzmi następująco: jako odpowiedzialne, postępowe rządy chcemy wprowadzenia zmian, o które zabiegają ludzie. Będziemy kontrolować nasze granice, aby chronić nasze demokracje i sprawimy, że nasze narody będą silniejsze niż kiedykolwiek w nadchodzących latach” – stwierdzili wspólnie Frederiksen i Starmer.
Oświadczenie pojawiło się w przeddzień posiedzenia Rady Europy w Strasburgu, poświęconego m.in. migracji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Szefowa brytyjskiego MSW (Home Office) Shabana Mahmood zapowiedziała w listopadzie zaostrzenie polityki migracyjnej. Londyn zamierza m.in. wydłużyć z 5 do 20 lat czas oczekiwania, po którym migranci mogliby się ubiegać o bezterminowe zezwolenie na pobyt. Mahmood zapewniła wówczas, że Wielka Brytania „nigdy nie opuści Europejskiej Konwencji Praw Człowieka”. Brytyjskie plany reformy polityki migracyjnej wzorowane są na duńskich pomysłach z 2015 i 2019 roku.