ING: w marcu 2025 r. zaskakujące pogorszenie salda zewnętrznego przy skokowym wzroście importu
Deficyt na rachunku bieżącym w marcu 2025 r. wyniósł 1 mld .419 mln euro wobec konsensusu deficytu na poziomie 135 mln euro – podał Narodowy Bank Polski. Eksport wzrósł o 1,4 proc. r/r wobec konsensusu wzrostu o 2,6 proc., a import wzrósł o 9,1 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o 6,3 proc. Jak zauważyli ekonomiści ING Banku Śląskiego, w marcu 2025 r. tak duży rozdźwięk między deficytem a jego prognozą zaskakuje.
W ujęciu dwunastomiesięcznym deficyt obrotów bieżących pogłębił się do 0,4 proc. PKB z deficytu 0,1 proc. PKB miesiąc wcześniej. Natomiast saldo handlowe pogorszyło się odpowiednio do -1,4 proc. PKB z – 1,1 proc. PKB.
W marcu istotnie pogorszyło się saldo w handlu towarowymi, gdyż dynamika wyrażonego w euro importu istotnie odbiła do 9,1 proc. r/r w marcu z 2,5 proc. w lutym, podczas gdy eksport wzrósł o 1,4 proc. r/r po – 1,4 proc. miesiąc wcześniej.
„Było to spójne z raczej rozczarowującymi danymi o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w marcu, choć wysoki wzrost importu sugeruje zakupy za granicą na zapas (frontloading) lub zakupy sprzętu wojskowego" – skomentował zespół ING.
Jak podkreślił bank, za skokowym odbiciem importu stały zakupy towarów konsumpcyjnych, w tym dwucyfrowy wzrost importu towarów trwałego użytku.
Po wielu miesiącach spadków, w marcu wzrósł także import zaopatrzeniowy, co może sugerować zakupy na zapas, wyprzedzające zawirowania w handlu z powodu ceł D. Trumpa – zasugerował ING.
„Polska jest wprawdzie mniej narażona na cła D. Trumpa niż inne kraje regionu, ale skala pośredniej ekspozycji wartości dodanej w Polsce trafiającej do USA jest dwukrotnie wyższa niż bezpośredni eksport. Dodatkowo Polska ma dużą ekspozycję przez sektor usług, m.in. IT czy profesjonalnych usług dla biznesu" – czytamy w komentarzu.
W trakcie 2025 r. ING prognozuje stopniowe pogłębianie deficytu na rachunku obrotów bieżących do 1,3 proc. PKB na koniec roku, m.in. z uwagi na dalszy wzrost deficytu towarowego i widzi kilka barier dla wzrostu eksportu oraz przestrzeń do wzrostu importu wraz z przyśpieszeniem popytu krajowego i zakupami zbrojeniowymi za granicą.
„Jeśli chodzi o największy rynek zbytu dla polskiego eksportu, to perspektywy krótkoterminowe wzrostu gospodarki niemieckiej pozostają słabe, choć w ostatnim czasie zmieniliśmy naszą prognozę wzrostu realnego PKB Niemiec w 2025 w górę do 0 proc. z -0,2 proc." – zauważyli ekonomiści ING.
W ocenie banku negatywny wpływ będą miały amerykański cła, a pakiet fiskalny rządu nowego kanclerza F. Merza podbije PKB dopiero w 2026 r.
Perspektywy polskiego eksportu może hamować też wciąż stosunkowo mocny złoty.