Europa i Azja Centralna hamują, ale Polska i Turcja pędzą. Raport BŚ wskazuje na problemy i szanse
Wzrost gospodarczy w regionie Europy i Azji Centralnej (ECA) zwalnia, ale pozostaje odporny na globalne wyzwania. Raport Banku Światowego „Praca i Dobrobyt” wskazuje, że o ile konsumpcja napędza gospodarki, to wyzwaniem jest tworzenie wysokiej jakości miejsc pracy i przezwyciężenie strukturalnych barier
Wzrost regionalnego produktu krajowego brutto w tym roku wyniesie 2,4 proc., co stanowi spadek z 3,7 proc. w 2024 r. Główną przyczyną jest słabsze tempo ekspansji w Rosji, która odpowiada za około 40 proc. produkcji regionu. Po wyłączeniu Rosji ze statystyk, wzrost utrzymuje się na stabilnym poziomie około 3,3 proc. Na tym tle wyróżniają się Polska i Turcja, gdzie gospodarka ma wzrosnąć odpowiednio o 3,5 proc. i 3,2 proc. Ich wyniki napędza silny popyt konsumenckim i solidny wzrost inwestycji.
Najszybciej rozwijającym się subregionem po raz trzeci z rzędu pozostaje Azja Centralna. Prognozuje się tam wzrost na poziomie 5,9 proc. w 2025 r. To efekt wyższej produkcji ropy naftowej w Kazachstanie, rosnących przekazów pieniężnych oraz zwiększonych inwestycji publicznych i prywatnych. W całym regionie ECA głównym motorem wzrostu pozostaje konsumpcja prywatna. Warto jednak odnotować, że jej dynamika słabnie w miarę łagodzenia wzrostu płac realnych i spowolnienia tworzenia miejsc pracy.
Popyt gospodarstw domowych jest wciąż podtrzymywany przez silny wzrost kredytów, szczególnie w Azji Centralnej, na Kaukazie Południowym, Bałkanach Zachodnich i w Turcji. Do wzrostu przyczyniają się też inwestycje, wspierane przez wydatki na infrastrukturę publiczną, obronność oraz napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Problemem pozostaje inflacja, która w sierpniu wzrosła do 4,9 proc. w skali roku, głównie z powodu wyższych cen żywności.
Skromne perspektywy i poważne ryzyka
Prognozy na lata 2026–2027 zakładają jedynie niewielkie przyspieszenie wzrostu w regionie ECA: do średnio 2,6 proc. Autorzy raportu spodziewają się dalszego osłabienia gospodarki Rosji: do 0,8 proc. w przyszłym roku. Ekspansja gospodarcza w Turcji ma natomiast nabierać tempa: 4,4 proc. w 2027 r. Wzrost w całym regionie będzie podtrzymywany przez konsumpcję prywatną, wydatki na infrastrukturę i stopniowe ożywienie w handlu poza Rosją.
Raport wskazuje jednak na istotne ryzyka. Powolne postępy w reformach strukturalnych ograniczają możliwości wzrostu produktywności i szybszego doganiania krajów o wysokich dochodach. Napięcia handlowe i geopolityczne oraz utrzymująca się presja inflacyjna zwiększają wrażliwość regionu na wstrząsy.
Więcej pracy, ale jakiej jakości?
Po globalnym kryzysie finansowym w 2008 r. nie tworzono zbyt wielu miejsc pracy w regionie. Liczba zatrudnionych w latach 2009–2024 wzrosła co prawda o 12 proc., przewyższając wzrost populacji (7 proc.), ale w dużej mierze wynikało to ze wzrostu aktywności zawodowej, zwłaszcza kobiet, oraz przejścia z rolnictwa do usług. Sektor usług odpowiada obecnie za ponad połowę wszystkich miejsc pracy. Wiele nowych etatów powstało jednak w zawodach o niskich kwalifikacjach.
Kluczową rolę w tworzeniu nowych miejsc pracy odgrywają młode, dynamiczne firmy oraz bardzo duże przedsiębiorstwa. Start-upy i młode MŚP, choć zatrudniają tylko 14 proc. wszystkich pracowników, odpowiadają za prawie 40 proc. nowo utworzonych miejsc pracy brutto. Z kolei dojrzałe małe i średnie firmy częściej likwidują etaty, niż je tworzą. Autorzy raportu zauważają, że wzrost produktywności o 1 proc. przekłada się na wzrost zatrudnienia o 0,9 proc.
Stare problemy hamują potencjał
Potencjał regionu ogranicza szereg barier strukturalnych. Należą do nich nadmiar małych firm, które rzadko się rozwijają, słaba konkurencja, wysokie bariery wejścia na rynek i wyjścia z niego, a także nieefektywna alokacja kapitału i talentów. Do tego dochodzi przestarzały system edukacji i szkoleń, prowadzący do niedopasowania umiejętności, oraz niedoinwestowanie w kształcenie ustawiczne.
Przedsiębiorstwa państwowe często zakłócają konkurencję, tworząc o połowę mniej miejsc pracy i likwidując ich dwa razy więcej w porównaniu z firmami prywatnymi. Dodatkowym zagrożeniem dla odporności rynku pracy są trendy demograficzne, takie jak starzenie się społeczeństw i niskie wskaźniki dzietności. BŚ prognozuje, że do 2050 r. populacja w wieku produkcyjnym w regionie zmniejszy się o około 17 milionów osób.
Recepta na sukces: trzy filary i branżowe priorytety
Autorzy raportu wskazują, że uzyskanie silniejszego wzrostu produktywności i zatrudnienia wymaga odważnych reform. Te muszą być oparte na trzech filarach. Po pierwsze, należy stworzyć fundamenty infrastrukturalne dla miejsc pracy, inwestując w opiekę zdrowotną, edukację, transport i energię. Po drugie, kluczowe jest wzmocnienie ładu instytucjonalnego i polityki prorozwojowej, co zapewni przewidywalne otoczenie regulacyjne i pogłębi integrację handlową. Po trzecie, niezbędne jest mobilizowanie kapitału prywatnego do inwestycji tworzących trwałe miejsca pracy.
Podejście musi być jednak dostosowane do specyfiki danego kraju. W Azji Centralnej i Turcji priorytetem jest stworzenie dużej liczby miejsc pracy dla rosnącej populacji młodych ludzi, podczas gdy w Europie Środkowej i na Bałkanach Zachodnich kluczowe będzie podnoszenie jakości i produktywności istniejących miejsc pracy. W przypadku Ukrainy największy potencjał drzemie w branży IT, rolnictwie i przemyśle obronnym. Z kolei dla Europy Środkowej szanse koncentrują się wokół zielonej produkcji, nowoczesnych usług i sektorów wspierających starzejące się społeczeństwo.
Źródło: Bank Światowy