Gra „Kingdom Come: Deliverance” przyciąga turystów do Czech. Rekordowy wzrost odwiedzin
Zamek Trosky w Czeskim Raju notuje 60-procentowy wzrost liczby turystów, a w regionie Środkowych Czech ruch jest rekordowy. Powodem jest popularność drugiej części gry komputerowej „Kingdom Come: Deliverance”, której akcja toczy się w średniowiecznych Czechach.
W pierwszej połowie 2025 r. zamek Trosky w Czeskim Raju odwiedziło o 60 proc. więcej turystów niż w roku poprzednim. W samym czerwcu liczba gości wzrosła z 10 tys. do 15 tys. – wynika z danych Narodowego Instytutu Zabytków. Według rzeczniczki Instytutu Lucie Bidlasovej za wzrost odpowiada popularność drugiej części gry „Kingdom Come: Deliverance”, wydanej w lutym przez czeskie studio Warhorse Studios.
Do Trosków przyjeżdżają przede wszystkim młodzi turyści, którzy chcą zobaczyć miejsca znane z gry. Bidlasova podkreśla, że obiekt stara się zainteresować ich historią zabytku, instalując m.in. pięć tablic z kodami QR pokazującymi różnice między rzeczywistością a fikcją. Coraz większy odsetek odwiedzających stanowią Polacy i turyści ze Skandynawii.
Fenomen nie ogranicza się do jednego zamku. W grze odwzorowano także Kutną Horę, twierdzę w Maleszicach, klasztor w Sazawie i wioskę Suchdol. W okresie od kwietnia do czerwca 2025 r. liczba odwiedzających w wieku poniżej 25 lat wzrosła tam odpowiednio: w Suchdole o 310 proc., w Kutnej Horze o prawie 250 proc., a na zamku Trosky o 290 proc.
Gra „Kingdom Come: Deliverance” przenosi graczy na początek XV wieku, w czasy sporów króla Czech Wacława IV z jego bratem Zygmuntem. Druga część sprzedała się już w ponad 3 mln egzemplarzy, a pierwsza, wydana w 2018 r., w 10 mln. Produkcja Warhorse Studios uchodzi za wierne odwzorowanie średniowiecznych realiów i stała się nieoficjalnym „produktem eksportowym” czeskiej historii i kultury.
Zainteresowanie grą przynosi dodatkowe dochody lokalnym gminom i zarządcom zabytków, mimo problemów z miejscami parkingowymi i utrzymaniem czystości. Powstają firmy oferujące przewodników w strojach znanych z gry oraz zespoły muzyczne grające utwory z jej ścieżki dźwiękowej.
Według Tobiasa Stolz-Zwillinga z Warhorse Studios „Kingdom Come: Deliverance” dla Czech stało się tym, czym „Wiedźmin” dla Polski. Wokół gry powstały inicjatywy turystyczne i edukacyjne, choć twórcy podkreślają, że nie planowali takiego efektu.
Studio przypomina, że podobne zjawiska miały miejsce wcześniej: po sukcesie serialu „Gra o tron” Dubrownik w Chorwacji przeżył turystyczny boom, a gracze „Assassin’s Creed” ruszyli zwiedzać lokalizacje we Francji, Grecji i Egipcie. Warhorse Studios ocenia, że gry komputerowe na stałe weszły do głównego nurtu kultury.
Źródło: PAP