KE z zadowoleniem przyjęła zawieszenie kontroli eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny
Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje wszelkie rozstrzygnięcia, które usuwają bariery w handlu międzynarodowym – tak rzecznik KE Olof Gill skomentował zawieszenie przez Chiny kontroli eksportu metali ziem rzadkich po rozmowach z USA. Nie wiadomo jednak, czy z takiego zawieszenia skorzysta UE.
Ogłoszone przez Chiny ograniczenia w wykorzystywaniu metali ziem rzadkich będących w posiadaniu tego państwa będą przedmiotem rozmów przedstawicieli Brukseli i Pekinu. Do spotkania miało dojść w czwartek, ale – jak potwierdził Gill – negocjacje odbędą się dzień później, w piątek. Nie wezmą w nich udziału ani komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič, ani jego chiński odpowiednik Wang Wentao.
Chiny przy pomocy metali ziem rzadkich próbują wywierać presję na USA i UE
Z kolei chińskie ministerstwo handlu poinformowało w czwartek, że Chiny i USA osiągnęły porozumienie handlowe, na mocy którego Pekin zawiesi ogłoszone wcześniej restrykcje dotyczące eksportu, w tym metali ziem rzadkich. Były one przedmiotem rozmowy amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w czwartek w Korei Południowej.
Czytaj także: Donald Trump ogłosił osiągnięcie porozumienia z Chinami
Rzecznik KE nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy ogłoszone przez Pekin zawieszenie kontroli na rok obejmie także UE.
– Unia Europejska będzie komentować swoje zaangażowanie z Chinami po tym, jak do niego dojdzie – powiedział.
Ogłoszone przez Chiny 9 października ograniczenia mają wejść w życie miesiąc później – 8 listopada. Zgodnie z restrykcjami zagraniczne firmy korzystające z metali ziem rzadkich importowanych z Chin miały wnioskować o licencje na ich obrót. Wnioski firm zbrojeniowych mają być automatycznie odrzucane.
Restrykcje te uderzyłyby w Zachód, który obecnie bazuje na imporcie metali ziem rzadkich, niezbędnych do rozwijania m.in. potencjału zbrojeniowego i cyfrowego. Chiny posiadają dominującą pozycję na świecie, kontrolując 70 proc. rynku. Własna produkcja nie jest niemożliwa (tzw. metale ziem rzadkich tak naprawdę nie są wcale takie rzadkie), ale jej uruchomienie to proces czasochłonny.
Gill podkreślał wcześniej, że Unia Europejska usiłuje odpowiedzieć na globalny problem spowodowany przez Chiny. Jak powiedział, w krótkiej perspektywie KE zaangażuje się w rozmowy z Pekinem, by zapobiec utrudnieniom na rynku, natomiast w długiej perspektywie stawia na zróżnicowanie źródeł dostaw metali ziem rzadkich.
Ponad 90 proc. metali ziem rzadkich wykorzystywanych w UE pochodzi z importu z Chin. Wprowadzenie ograniczeń stanowiłoby ryzyko dla wielu sektorów – od motoryzacyjnego i obronnego po lotnictwo i kosmonautykę. Miałoby też wpływ na systemy AI i centra danych.
Źródło: PAP, XYZ