Premier Bułgarii podaje się do dymisji po masowych protestach. Kraj może wejść do strefy euro bez budżetu
Szef bułgarskiego rządu Rosen Żelazkow ogłosił w czwartek, że w obliczu masowych protestów składa dymisję. Kraj ma wejść 1 stycznia 2026 r. do strefy euro.
Premier Bułgarii Rosen Żelazkow podał swój gabinet do dymisji po masowych protestach wywołanych kontrowersyjnym projektem budżetu. Decyzję ogłosił w telewizyjnym oświadczeniu na kilka chwil przed głosowaniem nad wotum nieufności wobec jego gabinetu. Wniosek nie przeszedł, bo posłowie koalicji rządzącej opuścili salę, zrywając kworum.
W środę w Bułgarii odbyły się kolejne protesty antyrządowe — najliczniejsze od 30 lat. Obywatele protestują już od kilku tygodni. Powodem niezadowolenia był projekt budżetu. Zakładał m.in. podwyższenie składek na ubezpieczenie społeczne i podatków od dywidend w celu sfinansowania wyższych wydatków państwowych. Rząd wycofał się z jego uchwalenia właśnie z powodu demonstracji. W oświadczeniu premier krytykował opozycję za nieprzedstawienie alternatywy dla jego projektu oraz stwierdził, że obywatele mogą żałować decyzji o nieuchwaleniu budżetu.
W obliczu rezygnacji rządu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są przedterminowe wybory, które mogłyby odbyć się wiosną. Do tego czasu państwem będzie najpewniej rządził tymczasowy gabinet wyznaczony przez prezydenta Bułgarii Rumena Radewa, który poparł protesty. Prezydent wyraził przekonanie, że powstał szeroki narodowy „konsensus przeciwko mafii”.
1 stycznia 2026 r. Bułgaria wejdzie do strefy euro. Jest więc możliwe, że stanie się to bez przegłosowanego budżetu na 2026 r.
Źródło: Bloomberg, PAP
Fot. John Wreford/SOPA Images/LightRocket via Getty Imag