Prof. Kobyliński: pontyfikat Leona XIV może poprawić finanse Watykanu

Po wyborze kard. Roberta Prevosta na papieża dotacje przekazywane do Rzymu przez konserwatywnych katolików z USA pozwolą Watykanowi zmniejszyć deficyt i uporządkować finanse – zauważył w rozmowie z PAP ks. prof. Andrzej Kobyliński z UKSW w Warszawie.

W czwartek, drugiego dnia konklawe, kardynałowie wybrali papieżem kardynała Roberta Prevosta z USA, który przyjął imię Leon XIV.

W ocenie ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownika Katedry Etyki UKSW, katolicy z Unii Europejskiej zasadniczo nie mają ekonomicznego wpływu na Watykan.

„Owszem, sporo pieniędzy przekazuje Kościół katolicki w Niemczech, ale największa część watykańskich zasobów finansowych pochodzi od katolików ze Stanów Zjednoczonych" – stwierdził Kobyliński.

„W czasie pontyfikatu Franciszka katolicy konserwatywni z USA, nastawieni krytycznie do papieża z Argentyny, ograniczyli – w stosunku do poprzednich pontyfikatów – swoje dotacje na potrzeby Stolicy Apostolskiej. Uważam, że teraz to się zmieni. Pozwoli to Watykanowi zmniejszyć, a może nawet zlikwidować deficyt budżetowy, zapewniając stabilność finansową instytucji watykańskich" – ocenił ekspert.

Finanse Watykanu w poważnych tarapatach. Franciszek nie wiele zmienił

Jak z okazji konklawe, zauważał m.in. „The Wall Street Journal", finanse Watykanu pozostają mocno nadwątlone, mimo pewnych oszczędności poczynionych za pontyfikatu Franciszka i reform starających się walczyć z toczącą Watykan korupcją.

Deficyt budżetowy Watykanu od czasu wyboru Franciszka w 2013 r. jednak potroił się, a jego fundusz emerytalny stoi obecnie w obliczu niespłaconych zobowiązań w wysokości do 2 mld euro. To pokazuje skalę problemów finansowych, z jakimi zmierzyć się musi kolejny papież.

Większość wpływów Kościoła pochodzi z kolei z wynajmu nieruchomości w Rzymie czy prowadzonych tam szkół czy szpitali. Według ostatnich ujawnionych danych z 2022 r., wyniosły one 770 mln euro i stanowiły one aż 65 proc. dochodów Kościoła.

Problemy finansowe Stolicy Apostolskiej mogą generować dodatkowe koszty nie tylko dla niej. Kościół prowadzi szeroko zakrojoną działalność charytatywną, a jej odcięcie byłoby szczególnie dotkliwe dla najbiedniejszych mieszkańców Ziemi w krajach Trzeciego Świata.

Źródło: PAP, XYZ