Rząd przedstawił projekt ustawy o wspólnym pożyciu. PSL i Lewica mówią o kompromisie
W piątek w Sejmie zaprezentowano założenia ustawy o statusie osoby najbliższej i umowie o wspólnym pożyciu. Projekt, przygotowany wspólnie przez PSL i Lewicę, ma umożliwić parom zawieranie umów przed notariuszem bez zmiany stanu cywilnego.
Nowa propozycja dla związków nieformalnych
Projekt ustawy został przedstawiony podczas wspólnej konferencji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy. Zakłada on możliwość zawarcia umowy o wspólnym pożyciu przed notariuszem, bez potrzeby rejestracji związku w urzędzie stanu cywilnego.
Ustawa ma regulować status prawny osób pozostających w nieformalnych związkach, zarówno różnopłciowych, jak i jednopłciowych. Celem projektu jest ułatwienie codziennego funkcjonowania takich par, bez ingerencji w instytucję małżeństwa.
Założenia projektu i zakres regulacji
Według Katarzyny Kotuli z Lewicy, projekt obejmuje m.in. kwestie stosunków majątkowych, prawa do mieszkania, wzajemnych alimentów oraz dostępu do informacji medycznej. Umożliwia on też wybór między wspólnością a rozdzielnością majątkową, a także zwolnienie od podatku od spadków i darowizn.
Przewiduje ponadto prawo do wspólnego rozliczania się, jeśli para zadeklaruje wspólność majątkową, oraz renty rodzinne i ubezpieczenie zdrowotne. Projekt reguluje również dziedziczenie testamentowe i urlop opiekuńczy dla partnera.
PSL: wolność i brak kwestii światopoglądowych
Wiceprzewodnicząca PSL Urszula Pasławska podkreśliła, że strony same zdecydują, jak skonstruować umowę. „Państwo nie będzie regulatorem, a administratorem tych informacji” – zaznaczyła.
Projekt wyłącza kwestie światopoglądowe i nie obejmuje tematów dotyczących dzieci, takich jak adopcja czy piecza. Pasławska dodała, że ustawa „nie narusza i nie szkodzi instytucji małżeństwa”, a umowa może być traktowana jako przedmałżeńska, rozwiązująca się po zawarciu ślubu.
Kompromis koalicji i reakcja premiera
Premier Donald Tusk ocenił, że projekt jest efektem kompromisu w ramach koalicji rządzącej. „Udało się pogodzić skrajności i znaleźć grunt do kompromisu” – powiedział w Sejmie.
Szef rządu przyznał, że nie jest to rozwiązanie idealne, ale ma na celu ułatwienie życia osobom w związkach nieformalnych. „To krok do przodu, który może uczynić życie bardziej znośnym” – podsumował Tusk.
Kosiniak-Kamysz: ustawa możliwa jeszcze w tym roku
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję, że ustawa zostanie uchwalona jeszcze w 2025 roku. Podkreślił, że projekt jest kompromisowy i może uzyskać szerokie poparcie w Sejmie, także ze strony prawej części sali.
„Jesteśmy gotowi na rozmowę z parlamentarzystami, obywatelami i prezydentem” – zapewnił. Dodał, że celem ustawy jest nadanie związkom poczucia godności i sprawiedliwości.
Historia wcześniejszych prób legislacyjnych
Pierwszy projekt ustawy o związkach partnerskich pojawił się w 2003 roku w Senacie z inicjatywy senator Marii Szyszkowskiej z SLD. Zakładał on m.in. wspólność majątkową, dziedziczenie i alimenty, lecz nie został uchwalony z powodu końca kadencji.
Kolejne próby podejmowano w 2011, 2013 i 2018 roku, lecz żaden projekt nie przeszedł pełnej ścieżki legislacyjnej. Wszystkie inicjatywy napotykały na brak konsensusu politycznego oraz sprzeciw części posłów PO, PiS i PSL.
Nowe podejście i prace w rządzie
Przygotowanie ustawy o związkach partnerskich znalazło się w programach Lewicy i Koalicji Obywatelskiej przed wyborami w 2023 roku. Minister ds. równości Katarzyna Kotula uznała ten projekt za priorytet i skierowała go do konsultacji publicznych w 2024 roku.
Dokument przewidywał zmiany w ponad 200 aktach prawnych i obejmował m.in. prawo do informacji medycznej, dziedziczenia i pochówku partnera. Podczas konsultacji zgłoszono ponad sześć tysięcy uwag, a projekt trafił pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów w kwietniu 2025 roku.
Spór o formę i kompromis z PSL
Rozbieżności między Lewicą a PSL dotyczyły sposobu rejestracji związków. PSL sprzeciwiał się rejestrowaniu ich w urzędzie stanu cywilnego i proponował umowy notarialne. Latem 2025 roku Kotula opracowała nową wersję projektu, uwzględniającą postulaty ludowców.
W sierpniu doszło do porozumienia między Włodzimierzem Czarzastym a Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, co otworzyło drogę do wspólnej inicjatywy.
Wspólna prezentacja i treść kompromisu
15 października Lewica poinformowała w mediach społecznościowych, że osiągnięto porozumienie w sprawie formalizacji związków partnerskich. 17 października projekt został oficjalnie przedstawiony w Sejmie.
Katarzyna Kotula mówiła, że ustawa „mówi o wzajemnym szacunku, pomocy, trosce i lojalności”. „Już sama nazwa wskazuje, że spotkaliśmy się w połowie drogi” – podkreśliła posłanka Lewicy.
Dalsze kroki legislacyjne
Projekt ustawy o statusie osoby najbliższej i umowie o wspólnym pożyciu ma trafić teraz do prac parlamentarnych. Autorzy deklarują otwartość na dialog z prezydentem Karolem Nawrockim.
„Z pełną atencją i szacunkiem rozważymy wszystkie propozycje” – zapowiedziała Urszula Pasławska. Koalicja liczy, że projekt uzyska poparcie większości i zostanie przyjęty jeszcze w tym roku.
Źródło: PAP