Wizyta Trumpa w Wielkiej Brytanii. Londyn i Waszyngton ogłoszą partnerstwo technologiczne i umowę nuklearną

Prezydent USA Donald Trump rozpocznie we wtorek 16 września drugą wizytę państwową w Wielkiej Brytanii. Kraje mają ogłosić przełomowe umowy dotyczące technologii i cywilnej energetyki jądrowej. Londyn liczy również na sfinalizowanie niższych stawek celnych na stal i aluminium w ramach wyczekiwanej umowy handlowej.

Jak informuje Reuters, podczas drugiej wizyty państwowej Donalda Trumpa prezydent wraz z małżonką zostaną podjęci z iście królewskimi honorami. W planie jest przejażdżka karetą, państwowy bankiet i salut armatni. Brytyjski rząd ma nadzieję, że „soft power” monarchii pomoże w zacieśnieniu więzi obronnych, bezpieczeństwa i energetycznych z Waszyngtonem.

W czwartek premier Keir Starmer będzie gościł Trumpa w swojej wiejskiej rezydencji Chequers. Celem spotkania jest omówienie bliższej współpracy w sprawach Ukrainy oraz sfinalizowanie obiecanych niższych ceł na stal i aluminium. Jak podaje Reuters, Starmer był pierwszym światowym przywódcą, który zawarł z Trumpem umowę gospodarczą dotyczącą redukcji globalnych taryf. Choć szczegóły dotyczące ceł na samochody uzgodniono w czerwcu, porozumienie w sprawie stali i aluminium wciąż czeka na finalizację.

Rzecznik Starmera zapowiedział, że podczas wizyty przywódcy podpiszą „istotne globalnie partnerstwo technologiczne” oraz „umowę dotyczącą cywilnej energetyki jądrowej”. Jak precyzuje Politico, pakt technologiczny ma zaledwie kilka stron, ale jego wagę podkreśla obecność w otoczeniu Trumpa gigantów technologicznych, takich jak szef Nvidii Jensen Huang, Sam Altman z OpenAI i dyrektor generalny Blackstone Stephen Schwarzman.

Zgodnie z informacjami Politico, Nvidia ma ogłosić inwestycję w największe brytyjskie centrum danych w Blyth w północno-wschodniej Anglii. W projekt, określany jako brytyjski „Stargate”, zaangażowane są również OpenAI i spółka zależna Blackstone. Ponadto, w ramach umowy nuklearnej, planowane jest przyspieszenie kontroli i uzgodnień projektów reaktorów oraz budowa centrów danych zasilanych przez małe reaktory modułowe na terenie byłej elektrowni węglowej w Cottam.

Partnerstwo w cieniu obaw o suwerenność

Wielka Brytania przedstawiła Waszyngtonowi pakt technologiczny jako sposób na pokonanie Chin w wyścigu technologicznym. Politico pisze, że chodzi o ustanowienie „złotego standardu” w cyfrowych regulacjach. Brytyjska strategia dotycząca sztucznej inteligencji mówi o suwerenności, ale kraj przeznacza zaledwie 2 mld funtów z publicznych pieniędzy na jej realizację. Więc jest w dużej mierze zależny od amerykańskich inwestycji i technologii.

I właśnie ta zależność budzi obawy komentatorów. „Opinii publicznej należy się wyjaśnienie, kto naprawdę korzysta na tych partnerstwach i co zyskają podatnicy w nadchodzących latach” – ostrzegła na łamach Politico Gaia Marcus, dyrektor think tanku Ada Lovelace Institute. W podobnym tonie wypowiedziała się Chi Onwurah, przewodnicząca parlamentarnej komisji ds. nauki, innowacji i technologii. Podkreśla, że „prawdziwa suwerenność technologiczna nie może oznaczać zależności od jednego inwestora lub kraju”.

Reuters zauważa, że w sobotę przed przyjazdem Trumpa Wielka Brytania ogłosiła amerykańskie inwestycje o wartości ponad 1,25 mld funtów, m.in. PayPala i Bank of America. Swoje plany inwestycyjne mają również ogłosić Nvidia, OpenAI oraz amerykański dostawca chmury obliczeniowej CoreWeave.

Starmer to zdaniem prasy technokrata i socjalista, a Trump to nieprzewidywalny polityk, który przesunął Partię Republikańską na prawo. Komentatorzy Reutersa zwracają jednak uwagę, że pomimo różnic liderzy wypracowali dobre relacje robocze. Wizytę komplikuje jednak niedawna decyzja Starmera o odwołaniu ambasadora Wielkiej Brytanii w USA Petera Mandelsona. Decyzję podjęto w związku z jego powiązaniami ze skazanym przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem.

Kłopotliwe regulacje cyfrowe

Jak wskazuje Politico, umowa technologiczna między USA a Wielką Brytanią prawdopodobnie ominie drażliwą kwestię regulacji online. Jest to jednak temat, w którym Biały Dom wywierał presję na brytyjski rząd podczas negocjacji handlowych. Starmer wielokrotnie bronił brytyjskiej ustawy o bezpieczeństwie w internecie (Online Safety Act), nawet podczas spotkania z Trumpem w sierpniu.

Stany Zjednoczone wyrażają zaniepokojenie europejskimi regulacjami, takimi jak unijna ustawa o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act) czy podatek od usług cyfrowych. Według Politico, w Białym Domu są osoby, które postrzegają rozszerzenie relacji z Wielką Brytanią jako sposób na zrównoważenie wpływów Unii Europejskiej, co ma być jednym z ważnych aspektów obecnej wizyty prezydenta USA.

Źródła: Reuters, Politico