Władze Syrii ogłosiły zawieszenie broni w Suwejdzie. Walki w regionie jednak wciąż trwają

Mimo ogłoszonego przez rząd rozejmu w sobotę w południowej prowincji Suwejda nadal toczyły się walki. Nad stolicą widać było kłęby dymu dymu.

Starcia toczą się pomiędzy sunnitami i Beduinami z jednej, a mniejszością druzyjską, dominującą w prowincji Suwejda, z drugiej strony.

W sobotę władze Syrii ogłosiły w sobotę „natychmiastowe i całkowite” zawieszenie broni w prowincji. Kancelaria tymczasowego prezydenta Syrii Ahmeda al-Szara zagroziła, że każdy przypadek złamania rozejmu zostanie potraktowany jako „pogwałcenie suwerenności Syrii”. Syryjskie ministerstwo spraw wewnętrznych przekazało, że zaczęło rozmieszczać w Suwejdzie jednostki podległe temu resortowi.

Z kolei w piątek Stany Zjednoczone ogłosiły, że na rozejm przystały Syria i Izrael. Izrael zaatakował cele w Syrii twierdząc, że robi to w celu ochrony druzów.

Mimo tego, w sobotę reporterzy Reutersa, przebywający na miejscu, słyszeli strzały i widzieli pociski lądujące w pobliskich wioskach. Agencja wskazuje, że na razie brak informacji o ofiarach.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) z siedzibą w Londynie w konflikcie zginęło dotąd 940 osób.

Źródło: PAP/XYZ