Kontrole na granicy z Niemcami i Litwą przedłużone. „Brak uzasadnienia"
W Dzienniku Ustaw opublikowano kolejne rozporządzenie, które do 4 października przedłuża wprowadzone tymczasowo kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. W ocenie cytowanego przez PAP dr hab. Witolda Klausa z Instytutu Nauk Prawnych PAN rząd nie przedstawia danych uzasadniających nie tylko wprowadzanie kontroli, lecz także ich przedłużenie.
Nowe rozporządzenie wejdzie w życie w środę 6 sierpnia. Z dotychczas obowiązujących przepisów znikną trzy przejścia rzeczne z Niemcami: Miłów (woj. lubuskie), Widuchowa i Gryfino (woj. zachodniopomorskie). Dodane zostało zachodniopomorskie pieszo-rowerowe przejście w Nowym Warpnie, a w Świnoujściu – rozszerzone o pas plaży.
Na przejściu Nowe Warpno – Rieth kontrola będzie prowadzona na odcinku 50 m przed wejściem na most, a przejście na promenadzie w Świnoujściu rozszerzono na plażę, by również kontrolować przemieszczające się tam osoby. Przejścia rzeczne usunięto z rozporządzenia „ze względu na całkowity brak ruchu granicznego” na nich.
7 lipca Polska przywróciła tymczasowo kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których straż graniczna, wspierana przez policję i Wojska Obrony Terytorialnej, mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Obecnie na granicy polsko-niemieckiej kontrole są prowadzone w 52 miejscach – a od 6 sierpnia w 50, a na granicy polsko-litewskiej w 13.
Czytaj także: Nawet 100 minut oczekiwania na wjazd do Polski. Czy przywrócenie kontroli granicznych ma sens? Co na to przedsiębiorcy?
Resort uzasadnił wprowadzenie kontroli potrzebą zapewnienia porządku i bezpieczeństwa publicznego państwa „z uwagi na wystąpienie poważnego zagrożenia nielegalną imigracją na polsko-niemieckim oraz polsko-litewskim odcinku granicy”.
Dr hab. Witold Klaus: nie ma skali zatrzymań, która uzasadniałaby wprowadzenie kontroli granicznych
W ocenie cytowanego przez PAP dr hab. Witolda Klausa z Instytutu Nauk Prawnych PAN rząd nie przedstawia danych uzasadniających nie tylko wprowadzanie kontroli, lecz także ich przedłużenie.
– Nie ma takiej skali zatrzymań, która uzasadniałaby wprowadzenie tak poważnego środka, jakim jest przywrócenie kontroli granicznych – podkreślił.
Zwrócił uwagę na dane przedstawione podczas niedzielnego sztabu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
– Mówimy o 185 osobach na obu granicach, którym odmówiono wjazdu do Polski. Nie wiemy, kto to był i z jakich przyczyn odmówiono tym osobom wjazdu, ale nie wygląda na to, żeby były to osoby, w związku z którymi kontrole graniczne wprowadzono. MSWiA i premier Donald Tusk podawali, że kontrole są prowadzone w związku z przerzucaniem z Niemiec do Polski osób nieudokumentowanych. Jednak te odmowy wjazdu nie pokazują, żeby ten proceder miał miejsce. One potwierdzają tylko to, że te kontrole są niepotrzebne i są bezsensownym wydawaniem pieniędzy podatników – ocenił.
Czytaj także: Od miesięcy w sieci kreowano narrację o Niemcach podrzucających do Polski uchodźców. Kto jest za nią odpowiedzialny? [RAPORT]
Źródło: PAP