Pilne
Sprawdź relację:
Dzieje się!
NanoAnaliza

Biedniejsze kraje Europy będą doganiać bogatsze

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Doganianie na świecie...

Zgodnie z teorią ekonomii kraje o niższym poziomie rozwoju powinny rosnąć szybciej i stopniowo zbliżać się do gospodarek bardziej rozwiniętych. Ekonomiści określają to zjawisko mianem konwergencji bezwarunkowej. Ta hipoteza wynika z modelu Solowa: kraje dysponujące początkowo niższym zasobem kapitału na pracownika powinny doświadczać przejściowego przyspieszenia wzrostu.

Badania zazwyczaj nie potwierdzały, że kraje biedniejsze „doganiają” te bardziej zasobne – zwłaszcza w dłuższej perspektywie. Część nowszych analiz, m.in. autorstwa Arvinda Subramaniana, wskazuje jednak, że sytuacja zaczęła się zmieniać od lat 90. XX wieku. Wcześniejszy trend powiększania się różnic (dywergencji) uległ zahamowaniu. Od pierwszej dekady XXI wieku obserwujemy zaś – choć powolne – zbliżanie się państw pod względem PKB na osobę.

Poniższy wykres obrazuje niewielką zależność (a w zasadzie jej brak) między poziomem dochodu na osobę w 2024 r. a skumulowanym wzrostem PKB w latach 2025-2030. Nie mamy tu więc do czynienia ani z jednoznaczną konwergencją, ani dywergencją. Wykres należy traktować ilustracyjnie. Oparłem go na prognozie MFW, która może się nie sprawdzić, a sam horyzont czasowy jest relatywnie krótki.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

... i w UE...

Inaczej jednak jest, jeśli przyjrzymy się tylko krajom europejskim. Tu relacja jest silna: im mniejszy poziom PKB per capita, tym wyższy jest przewidywany skumulowany wzrost do 2030 r. Na głównym wykresie zaznaczyłem trzy główne bloki krajów: będące członkami UE przed 2004 r. („stare” kraje UE), po tej dacie („nowe” kraje UE) oraz kraje kandydujące do członkostwa w niej.

Poniższa tabela pokazuje średni PKB na osobę uwzględniający różnice w poziomie cen lokalnych (w parytecie siły nabywczej) oraz prognozowany przez MFW skumulowany jego wzrost na osobę do 2030 r.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

W zasadzie każdy kraj z grupy „nowych krajów” Europy ma rozwijać się w ciągu najbliższych sześciu lat nie wolniej niż każde państwo „starej Europy”. Przypadkiem granicznym jest Estonia. Ma się rozwijać w tym samym tempie, co najszybciej rosnące kraje drugiego wspomnianego bloku w tym okresie (Portugalia i Grecja). Aczkolwiek oba te kraje akurat mają obecny poziom PKB per capita bardziej zbliżony do krajów „nowej” Europy niż „starej”.

Ikona wykres interaktywny Wykres interaktywny
Ikona pełny ekran Pełny ekran

Polska ma należeć do grona trzech państw, które weszły do UE po 2004 r. o najszybszym tempie wzrostu PKB na osobę (21 proc.). Przed nami mają być tylko Rumunia (24 proc.) i Bułgaria (23 proc.). Pamiętajmy jednak, że to prognozy i szczególnie w przypadku Rumunii są obarczone dużą niepewnością. Głównie ze względu na konieczne, bardzo wysokie zacieśnienie fiskalne w najbliższych latach.

... oraz na peryferiach UE

Również kraje kandydujące do UE mają średnio rosnąć szybciej nie tylko od „starych” państw UE, ale także od „nowych”. Liderami będą Mołdawia (49 proc.), Gruzja (36 proc.) oraz Serbia (32 proc.).

Z czego wynika to, że w ramach Europy zachodzić ma doganianie przez biedniejsze gospodarki tych bogatszych, a ta zależność jest znacznie mniej widoczna w przypadku świata? Wydaje się, że najistotniejszymi mechanizmami, które działają na rzecz konwergencji, jest bliskość instytucjonalna względem rozwiniętych krajów Europy, a także ułatwiony dostęp do wspólnego rynku. Proces przedakcesyjny sprzyja poprawie instytucji, o czym pisaliśmy przy okazji analizy krajów bałkańskich.

Szczególnym przypadkiem jest Turcja, która osuwa się w autorytaryzm. Jednakże nawet tam prognozuje się dość solidny wzrost (19 proc.) pomimo pogorszenia się jakości instytucji. Pomaga w tym chociażby wymiana handlowa na mocy z unii celnej z UE z 1996 r.