Polska nie będzie uczestniczyć w rozmowach w Waszyngtonie – potwierdził rzecznik prezydenta
Rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego Rafał Leśkiewicz poinformował, że w poniedziałkowych rozmowach w Waszyngtonie nie będzie uczestniczył przedstawiciel Polski.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotka się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i grupą przywódców krajów europejskich. Rozmowy mają dotyczyć negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
O to, czy to strona amerykańska zdecydowała, że Polska nie będzie miała swojego reprezentanta podczas poniedziałkowych rozmów, rzecznik prezydenta pytany był w poniedziałek rano w Polsat News.
"Nie zgodzę się z tym, że Polska nie reprezentuje stanowiska podczas rozmów, które dzisiaj odbywają się w Waszyngtonie" – odpowiedział Leśkiewicz. Jak powiedział, prezydent rozmawiał z Trumpem oraz liderami europejskimi tuż przed oraz tuż po spotkaniu Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Alasce.
"Głos Polski jest widoczny i jest słyszalny w kontekście dzisiejszych rozmów, ale rzeczywiście dzisiaj w Waszyngtonie nie będzie przedstawiciela Polski. Przede wszystkim te rozmowy będą toczyły się między prezydentem Trumpem a prezydentem Zełenskim" – wskazał Leśkiewicz.
Dodał, że polski prezydent złoży wizytę w Waszyngtonie 3 września i „wówczas będzie rozmawiał z prezydentem Trumpem o kwestiach bezpieczeństwa, w tym także kwestiach związanych z Ukrainą”.
We wcześniejszym oświadczeniu dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) Leśkiewicz wskazał, że prezydent "priorytetowo traktuje przygotowania do wizyty 3 września, podczas której sprawy bezpieczeństwa Polski i całego regionu, w tym sytuacji na i wokół Ukrainy, będą kluczowym punktem agendy rozmów".
O tym, że nikt z Polski nie będzie uczestniczył w spotkaniu liderów europejskich w Waszyngtonie, wcześniej także na antenie Polsat News mówił też wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. "Donald Trump zaprasza do Waszyngtonu, kogo chce. Nie zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska też nie" – powiedział.
Źródło: PAP