USA przejmą nadzór nad strefą buforową w Ukrainie?

Jeśli dojdzie do porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, Stany Zjednoczone mogą objąć główną rolę w monitorowaniu strefy buforowej wewnątrz Ukrainy. Według źródeł NBC, obszar ten miałby zabezpieczać Ukrainę przed kolejną rosyjską agresją.

Planowana strefa buforowa

Strefa buforowa miałaby być zdemilitaryzowanym obszarem, którego granice nie zostały jeszcze ustalone. Miałaby przebiegać na terytorium obecnej Ukrainy i oddzielać siły rosyjskie od ukraińskich. Stany Zjednoczone, dzięki swoim możliwościom technologicznym, miałyby przewodzić nadzorowi, wykorzystując drony, satelity i inne środki wywiadowcze, przy współpracy z sojusznikami.

Zabezpieczeniem strefy miałyby zająć się wojska z państw spoza NATO, takich jak Arabia Saudyjska czy Bangladesz. Jak podkreślono, żołnierze amerykańscy nie zostaną wysłani na teren Ukrainy. Ogólny zarys takiego rozwiązania opisywał wcześniej portal Politico.

Kluczowym warunkiem jest zgoda prezydenta Rosji Władimira Putina, który sprzeciwia się jakiejkolwiek obecności wojsk NATO. Z tego powodu planujący starają się unikać powiązań ze strukturami Sojuszu i jego symboliką.

Gwarancje bezpieczeństwa poza NATO

Proponowane gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy mają opierać się na dwustronnych umowach z państwami sojuszniczymi oraz udziale wojsk spoza NATO. Rozwiązanie to miałoby zapewnić wsparcie dla Kijowa, ale bez powoływania się na artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego, co uznawane jest przez Moskwę za „czerwoną linię”.

Plan jest wstępny i wymaga akceptacji prezydentów Putina oraz Wołodymyra Zełenskiego, a także przywódców państw zaangażowanych w gwarancje, w tym prezydenta USA Donalda Trumpa. Dokument opracowano po spotkaniu Trumpa z Putinem 15 sierpnia na Alasce. Choć oczekiwano, że doprowadzi ono do rozmów Putina i Zełenskiego, postęp w negocjacjach pokojowych utknął w martwym punkcie.

Wyzwania i dodatkowe elementy planu

Wciąż otwartą kwestią pozostają reguły reagowania na ewentualne rosyjskie naruszenia strefy buforowej – jakie działania miałyby je uruchamiać i jakie odpowiedzi byłyby dopuszczalne. Jak wskazują źródła, to jedna z najbardziej spornych części planu.

Dodatkowym elementem jest zabezpieczenie gospodarki Ukrainy. Turcja miałaby odpowiadać za swobodny przepływ towarów i usług na Morzu Czarnym, prowadząc nadzór i kontrolę w cieśninach Bosfor i Dardanele. Wcześniej odegrała już rolę w tworzeniu korytarza zbożowego po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.

Rozmowy w Pentagonie i kontrakt zbrojeniowy

W Pentagonie rozmowy prowadzi generał sił powietrznych Dan Caine, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Dyskusje obejmują kwestie odstraszania, szkolenia i współpracy przemysłów obronnych. Rozważana jest także umowa o wartości ok. 100 mld dolarów, która pozwoliłaby Ukrainie kupować amerykańską broń. W zamian USA uzyskałyby prawa do własności intelektualnej systemów wojskowych rozwijanych w Kijowie.

Tydzień po spotkaniu Trumpa z Putinem generał Caine przedstawił prezydentowi cztery warianty gwarancji bezpieczeństwa i rekomendował najbardziej zdecydowaną opcję.

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt odmówiła szczegółowego komentarza. W oświadczeniu dla NBC News podkreśliła, że „prezydent Trump jest decydentem” i że Biały Dom nie będzie wyprzedzał jego decyzji.

Dodała, że wszelkie anonimowe doniesienia o tym, jakie opcje Trump poprze lub odrzuci, są niewiarygodne. Źródła zaznajomione z planem nie potwierdziły, by prezydent USA poparł lub odrzucił którykolwiek z wariantów.

Źródło: NBC