Lasy Państwowe nie mają problemu z przychodami. Ale chcą zoptymalizować koszty

Lasy Państwowe będą miały strategię uwzględniającą optymalizację kosztów i mniejsze pozyskanie drewna – zapowiada nowy dyrektor generalny Lasów Państwowych Adam Wasiak.

Wasiak został powołany na dyrektora generalnego Lasów Państwowych (LP) na początku sierpnia 2025 r. Zastąpił odwołanego Witolda Kossa, który funkcję objął w styczniu 2024 r. Wasiak już wcześniej kierował Lasami – w latach 2012-2015.

"Najistotniejsze jest wzmocnienie ochrony polskich lasów. Musimy znaleźć tutaj jakąś granicę co do oczekiwań społecznych i politycznych. W umowie koalicyjnej rządu wpisana jest ochrona 20 proc. terenów leśnych. Moim zadaniem jest przeniesienie tych oczekiwań na realne możliwości Lasów Państwowych i tutaj jest wiele wyzwań" – wskazał Wasiak pytany o swoje cele w wywiadzie z Polską Agencją Prasową (PAP).

Jak podał, jednym z wyzwań, z którym będzie się musiał zmierzyć, jest sytuacja ekonomiczna LP. "Ta poduszka powietrzna związana z wynikiem finansowym trochę się zmniejszyła" – powiedział. Wskazał przy tym, że organizacja nie ma "większych problemów" ze stroną przychodową, która zależy od pozyskania drewna, jednak LP nie liczą w tym przypadku na wzrosty.

Problematyczny jest natomiast wzrost kosztów, w tym przede wszystkim kosztów administracyjnych czy tych związanych z gospodarką leśną – wynika z wypowiedzi Wasiaka.

"Bardzo mocno wzrosły koszty usług leśnych, w tym hodowli, zagospodarowania lasu i pozyskania drewna. Jeśli chodzi o przychody, to z jednej strony jest presja na ograniczenie pozyskania, a z drugiej Lasy Państwowe się samofinansują. Musimy na to spojrzeć w dłuższej perspektywie, zbudować kilkuletnią perspektywę opartą na analizie oraz optymalizacji, racjonalizacji przychodów i kosztów" – powiedział Wasiak w rozmowie z PAP.

Zapowiedział także, że chce "unormować" generującą koszty sytuację związaną z posiadaną przez LP infrastrukturą mieszkaniową. Zadeklarował za to, że LP nie planują zwolnień, chce jednak "odchudzić" kierownictwo przedsiębiorstwa.

"Chcę odchudzić 'czapę' Lasów Państwowych. To jest kilka tysięcy ludzi, którzy pracują tylko w nadzorze i kierowaniu lasami. Przez 10 lat w biurze generalnej dyrekcji przybyło ponad 100 osób. Chcemy 'odchudzić' usługi leśne, ale nie kosztem zakładów usług leśnych, tylko kosztem robót nie do końca w obecnej sytuacji uzasadnionych, jeśli chodzi o zagospodarowanie lasu" – powiedział dyrektor generalny LP.

Źródło: PAP