„Die Welt”: rosyjskie drony zmierzały w stronę bazy NATO w Polsce

Pięć rosyjskich dronów leciało bezpośrednim kursem w stronę bazy NATO w Polsce, przez którą transportowany jest sprzęt wojskowy dla Ukrainy; była to celowa akcja – podał niemiecki dziennik „Die Welt”, powołując się na źródła w polskich służbach i w NATO.

Według „Die Welt”, w środę późnym popołudniem odbyło się wewnętrzne spotkanie NATO poświęcone bezpieczeństwu. Dziennik, który powołuje się na wstępne ustalenia polskich śledczych, twierdzi, że w nocy z wtorku na środę pięć rosyjskich dronów znajdowało się na bezpośredniej trajektorii lotu do bazy NATO. Za jej pośrednictwem NATO dostarcza Ukrainie sprzęt wojskowy – dodano.

Ostatecznie trzy drony zostały zestrzelone przez holenderskie myśliwce F-35, a dwa kolejne rozbiły się w niejasny sposób – czytamy w „Die Welt”.

W obecnej sytuacji zakładamy, że drony najprawdopodobniej celowo wtargnęły w przestrzeń powietrzną NATO – powiedział dziennikowi wysoki rangą oficer NATO.

W rozmowie z „Die Welt” podkreślił, że od północy z wtorku na środę do około godz. 6.30 do polskiej przestrzeni powietrznej, będącej też terytorium NATO, wtargnęło łącznie od 22 do 25 dronów.

– Już sama duża liczba dronów sprawia, że przypadek wydaje się mało prawdopodobny – zaznaczył przedstawiciel NATO, cytowany przez niemiecki dziennik.

„Die Welt” podaje, powołując się na swoje źródła, że w środę o godz. 10 kolejne rosyjskie drony wtargnęły na terytorium NATO – na Litwę. W NATO – jak relacjonuje dziennik – zakłada się, że w ten sposób chciano sprawdzić reakcję Sojuszu, czyli jak szybko reaguje i jakimi środkami zwalcza drony.

Doniesienia niemieckiej prasy o wtargnięciu rosyjskich dronów w litewską przestrzeń powietrzną zdementowała w czwartek ministra obrony Litwy Dovile Sakaliene.

– Litwa nie wykryła żadnych naruszeń przestrzeni powietrznej, gdy na początku tego tygodnia kilka rosyjskich dronów wleciało na terytorium Polski – poinformowała Sakaliene, cytowana przez agencję Reutera.

– Sprawdziliśmy wszystkie sygnały i nie, nie wykryliśmy żadnych obiektów – oświadczyła ministra obrony.

Według „Die Welt” wtargnięcie rosyjskich dronów do Polski to największy incydent dotyczący bezpieczeństwa w NATO od dziesięcioleci.

W nocy z wtorku na środę, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn. Zgodnie z ostatnimi danymi MSWiA, znaleziono dotychczas pozostałości 16 dronów.

Czytaj także: Premier po rozmowach z sojusznikami: przyjąłem propozycje konkretnego wsparcia obrony powietrznej

Źródło: PAP