Starcia na marszu skrajnej prawicy w Londynie. Dziewięć osób zatrzymanych
Podczas sobotniego marszu skrajnej prawicy w Londynie doszło do gwałtownych starć z policją. Zatrzymano co najmniej dziewięć osób. Równolegle ulicami stolicy przeszedł protest antyfaszystowski.
Największa demonstracja skrajnej prawicy? Tommy Robinson ogłasza „rewolucję”
Marsz pod hasłem „Zjednocz Królestwo” zorganizował znany skrajnie prawicowy aktywista Tommy Robinson. Według organizatorów w wydarzeniu wzięło udział około 110 tys. osób. Sam Robinson nazwał je „największą demonstracją w historii Wielkiej Brytanii” i „festiwalem wolności słowa”.
Tłum niósł brytyjskie, angielskie, amerykańskie i izraelskie flagi oraz transparenty z hasłami: „Zatrzymajcie łodzie”, „Dość tego, ratujcie nasze dzieci” czy „Charlie Kirk RIP”. Demonstranci głośno krytykowali premiera Keira Starmera, skandując: „Czyja ulica? Nasza ulica” i „Tommy”.
– To nasz moment. Dzisiaj pojawiła się iskra rewolucji w Wielkiej Brytanii – ogłosił Robinson, wzywając do zmiany porządku politycznego.
Elon Musk w transmisji: „Rozwiązać parlament”
Podczas marszu uczestnicy połączyli się na żywo z Elonem Muskiem. Amerykański miliarder ostro skrytykował premiera Starmera, mówiąc o „szybko rosnącej erozji Wielkiej Brytanii”. Wezwał też protestujących do „rozwiązania parlamentu”, co wywołało aplauz zebranych.
Równolegle w centrum Londynu odbyła się kontrdemonstracja zorganizowana przez grupę Stand Up to Racism. Wzięło w niej udział około 5 tys. osób, którzy przeszli ulicami miasta pod hasłami: „Uchodźcy mile widziani”, „Różnorodna Wielka Brytania” oraz „Powstrzymajmy faszystów teraz”.
Demonstranci skandowali m.in.: „Wstańcie, walczcie” oraz „Jesteśmy kobietami, nie damy się uciszyć”.
Reakcja minister spraw wewnętrznych
Obie manifestacje zostały od siebie odgrodzone kordonem policji, w tym patroli konnych. W pewnym momencie uczestnicy marszu skrajnej prawicy zaatakowali funkcjonariuszy, rzucając w nich butelkami i innymi przedmiotami. Policja zatrzymała dziewięć osób.
Na miejscu pracowało łącznie 1600 funkcjonariuszy, w tym 500 z jednostek spoza Londynu. Do sytuacji odniosła się minister spraw wewnętrznych Shabana Mahmood:
– Prawo do pokojowego protestu jest fundamentalne dla naszego kraju. Ale każdy, kto bierze udział w działalności przestępczej, będzie musiał zmierzyć się z całą surowością prawa – napisała w serwisie X.
Źródło: PAP