Największe ćwiczenia Sił Zbrojnych w 2025 r. Szef MON wziął udział w Żelaznej Bramie
Minister obrony narodowej, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wziął udział w Orzyszu w ćwiczeniu taktycznym Żelazna Brama-25 w ramach ćwiczeń Żelazny Obrońca-25. Federacja ćwiczeń Żelazny Obrońca-25 to największe i najważniejsze zaplanowane przedsięwzięcie szkoleniowe Sił Zbrojnych w 2025 r.
Ćwiczenie, w którym wziął udział Kosiniak-Kamysz, odbyło się na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Orzyszu.
Żelazny Obrońca to blok ćwiczeń obronnych realizowanych na lądzie, w powietrzu i na wodzie przez Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Marynarkę Wojenną, Wojska Specjalne oraz Wojska Obrony Terytorialnej. Bierze w nich udział 30 tys. żołnierzy oraz 600 jednostek sprzętu Wojska Polskiego i państw sojuszniczych NATO.
W Orzyszu szef MON obserwował pokaz zintegrowanego działania bojowego elementów ugrupowania bojowego 18 Dywizji Zmechanizowanej, jednostki która w ostatnim czasie przyjęła na swoje wyposażenie najwięcej nowych systemów uzbrojenia.
"Dzisiejsze ćwiczenia są bardzo ważne, bo pozwalają pokazać nasze zdolności. Zdolności współpracy i współdziałania, a także najnowszy sprzęt – Abramsy i Rosomaki z nowymi wieżami, które niedawno zakupiliśmy, samoloty F-35, F-16, śmigłowce Apache – wszystko to, co już znajduje się na stanie Wojska Polskiego, Sił Zbrojnych oraz to, co wkrótce będzie wchodzić na wyposażenie, a co dziś zostało nam użyczone przez sojuszników, z którymi wspólnie ćwiczyliśmy" – mówił szef MON na konferencji prasowej po ćwiczeniach.
"To wszystko pokazuje, w jakim momencie rozwoju polskich sił zbrojnych się znajdujemy. Dziś na poligonie było z nami około 7 tys. żołnierzy i prawie 2 tys. jednostek sprzętu wojskowego, a w całych dotychczasowych ćwiczeniach zaangażowanych było około 60 tys. żołnierzy" – wskazał.
"Jesteśmy z dnia na dzień wyposażani w coraz nowocześniejszy sprzęt. Oczywiście najtrudniejszy jest moment od podpisania umowy do faktycznego dostarczenia uzbrojenia. Dlatego tak bardzo potrzebujemy wsparcia naszych sojuszników. Przed chwilą zakończyłem rozmowę z ambasadorem USA przy kwaterze głównej NATO, ambasadorem Whitakerem. Rozmawialiśmy o sytuacji po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej, o uruchomieniu przez Polskę artykułu 4 (Traktatu o NATO – red.) oraz o efektach jego zastosowania – czyli operacji „Wschodni Strażnik” (Eastern Sentry), która została aktywowana przez generała Grynkiewicha oraz sekretarza generalnego NATO. Wolność potrzebuje siły – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.