Tusk: „To, co dzieje się w Strefie Gazy, jest absolutnie nie do zaakceptowania”

Premier Donald Tusk ostro skomentował działania Izraela w Strefie Gazy. Podkreślił, że wspiera prawo Izraela do obrony, ale jego zdaniem „dla zabijania dzieci i morzenia głodem ludności cywilnej nie ma żadnego usprawiedliwienia”.

We wtorek, 16 września, izraelska armia rozpoczęła ofensywę na Gazę – największe miasto Strefy Gazy. Akcja nastąpiła po tygodniach intensywnych ostrzałów i ataków. Plan Izraela zakłada wysiedlenie około miliona mieszkańców miasta na południe, a dotychczas wyjechało stamtąd około 400 tys. osób.

Szef polskiego rządu odniósł się do tej sytuacji w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Sierakowicach (woj. pomorskie). Powiedział, że „tam się dzieją rzeczy straszne i ludzie za to odpowiedzialni będą musieli ponieść konsekwencje”.

– Zawsze byłem rzecznikiem interesów Izraela w walce z terroryzmem. Wszyscy wiemy, że początek tego konfliktu to zbrodnia Hamasu na ludności cywilnej Izraela. Ale to, co dzieje się w Gazie, jest absolutnie nie do zaakceptowania – podkreślił premier.

Tusk ocenił, że obecne działania „rujnują wizerunek i historię wysiłków Izraela”. Dodał, że zbrodnię trzeba nazwać po imieniu i powtórzył, że nawet odpowiedzialność Hamasu „nie jest usprawiedliwieniem dla tego, na co zdecydował się Izrael”.

Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia, od początku izraelskiej ofensywy po ataku Hamasu w 2023 roku zginęło ponad 65 tys. Palestyńczyków, a ponad 165 tys. zostało rannych. W Strefie Gazy panuje kryzys humanitarny, a organizacje pomocowe alarmują, że nie wszyscy cywile mogą wyjechać z terenów objętych walkami.

Izraelska ofensywa spotkała się z krytyką ONZ, Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Rząd Izraela podkreśla, że Gaza jest bastionem Hamasu i jej zdobycie jest konieczne do pokonania tej organizacji, która 7 października 2023 r. dokonała ataku na Izrael, zabijając około 1200 osób. W izraelskiej odpowiedzi życie straciło blisko 65 tys. Palestyńczyków.

Źródło: PAP