Amerykanie krytycznie o ONZ. Większość uważa organizację za potrzebną, ale nieskuteczną

Nowy sondaż Gallupa pokazuje, że choć Amerykanie nadal dostrzegają potrzebę istnienia Organizacji Narodów Zjednoczonych, to większość z nich ocenia jej działania negatywnie. Badanie opublikowano w poniedziałek, tuż przed rozpoczęciem 80. Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

63 proc. ankietowanych Amerykanów uważa, że ONZ źle radzi sobie z rozwiązywaniem globalnych problemów. Jednocześnie 60 procent respondentów twierdzi, że organizacja jest potrzebna, choć to mniej niż w poprzednich dekadach.

W 1997 r. aż 85 proc. badanych deklarowało, że ONZ odgrywa konieczną rolę na świecie. Najnowszy wynik oznacza spadek poparcia, choć wciąż większość Amerykanów nie podważa sensu istnienia organizacji.

Sondaż pokazuje również, że 79 proc. obywateli USA opowiada się za dalszym członkostwem swojego kraju w ONZ. Przeciwnego zdania jest 17 proc. badanych, co wyrównuje rekord z 1996 r.

Finansowanie i członkostwo

Jeśli chodzi o finansowanie, 35 proc. respondentów uważa, że Stany Zjednoczone powinny utrzymać obecny poziom wsparcia dla ONZ. Zwiększenia środków chce 25 proc., a ograniczenia – 37 proc. USA odpowiadają obecnie za 22 proc. regularnego budżetu ONZ, co czyni je największym płatnikiem.

Sondaż wskazuje także na silne podziały partyjne. Aż 59 proc. Republikanów twierdzi, że ONZ nie pełni koniecznej roli, a wśród Demokratów ten pogląd podziela jedynie 19 proc. ankietowanych.

W sprawie członkostwa także widać różnice. Rezygnację z ONZ popiera 36 proc. Republikanów, 17 proc. niezależnych i tylko 4 proc. Demokratów. Mimo to w każdej grupie większość opowiada się za pozostaniem USA w organizacji.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 1–20 sierpnia na losowej próbie 1 094 dorosłych Amerykanów metodą wywiadów telefonicznych. Margines błędu wynosi plus minus 4 punkty procentowe.

Polityka administracji Trumpa

W trakcie swojej drugiej kadencji prezydent Donald Trump wielokrotnie ograniczał zaangażowanie USA w organizacje międzynarodowe. W lutym wycofał Stany Zjednoczone z Rady Praw Człowieka ONZ, a w lipcu z UNESCO.

Trump argumentował te decyzje krytyką działań ONZ i ograniczaniem wydatków na pomoc zagraniczną. Jego polityka wpisuje się w szerszy trend dystansowania się administracji od międzynarodowych instytucji.

Źródło: Politico