Nvidia inwestuje miliardy w OpenAI. Większość tych pieniędzy szybko wróci do koncernu

Analitycy są zaniepokojeni szczegółami inwestycji Nvidii w OpenAI. Okazuje się, że lwia część tych pieniędzy wróci do amerykańskiego koncernu. OpenAI zapłaci nimi za wypożyczenie układów Nvidii.

Nvidia i OpenAI podpisały porozumienie, w ramach którego koncern ma zainwestować aż do 100 miliardów dolarów w rozwój sztucznej inteligencji. M.in. pieniądze mają trafić na budowę potężnych „fabryk AI”. I tu, jak pisze CNBC, zaczyna robić się ciekawie. Część pieniędzy trafi bowiem faktycznie na fizyczną budowę centrów danych, marketing, czy zatrudnienie nowych ludzi. Jednak największa część tej sumy... wróci do Nvidii. OpenAI przeznaczy je bowiem na wypożyczenie chipów AI.

Jak wyliczył szef Nvidii, Jensen Huang, budowa jednego centrum danych AI o pojemności gigawata kosztuje około 50 miliardów dolarów, z czego 35 miliardów to cena samych układów. Wypożyczając te chipy, OpenAI może rozłożyć ich koszty na całą długość życia układów, czyli około pięciu lat.

Finansowo to się OpenAI opłaci. Kierownictwo firmy twierdzi bowiem, że emisja akcji to najdroższy sposób finansowania budowy centrów danych. Do tego OpenAI szykowało się do zaciągnięcia długu, by pokryć pozostałą rozbudowę firmy. Pieniądze Nvidii sprawią, że emisja akcji potrzebna nie będzie. Do tego, dzięki długoterminowej współpracy z koncernem, OpenAI dostanie lepsze warunki od banków, jeśli będzie trzeba zaciągnąć kredyty.

Analitycy ostrzegają jednak, że inwestycja Nvidii tak naprawdę nic nie tworzy. Jak tłumaczy Jamie Zakalik z Neuberger Berman, to tak naprawdę krążenie pieniędzy między firmami, które podnosi zyski na papierze, ale niczego więcej nie daje.

Sam Altman, szef OpenAI, odrzuca jednak takie podejście. – Musimy sprzedawać usługi AI klientom prywatnym i biznesowi i tworzyć te nowe produkty, na których zarabiamy – tłumaczy. A dzięki umowie z Nvidią uda się jego firmie wytworzyć te rzeczy szybciej i taniej – podsumowuje w rozmowie z CNBC.