NATO ostrzega: możliwe zestrzeliwanie rosyjskich samolotów

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył dziś, że sojusznicy mogą podejmować działania wobec rosyjskich samolotów i dronów naruszających przestrzeń powietrzną państw członkowskich, w tym także ich zestrzelenie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Deklaracja padła w wywiadzie dla stacji Fox News.

Rutte poparł w ten sposób wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa, który w ostatnich dniach wezwał państwa Sojuszu do zdecydowanej reakcji na rosyjskie prowokacje w przestrzeni powietrznej. „Całkowicie zgadzam się z prezydentem Trumpem, jeśli to konieczne” – podkreślił szef NATO.

Według Rutte wojska państw członkowskich są przygotowane do oceny zagrożeń i mogą zarówno eskortować rosyjskie maszyny poza terytorium NATO, jak i podjąć bardziej stanowcze działania, jeśli sytuacja tego wymaga.

Do incydentu doszło w piątek rano, kiedy trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej. Maszyny pozostawały nad terytorium NATO przez około 12 minut.

W reakcji na naruszenie Estonia złożyła wniosek o uruchomienie konsultacji na podstawie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który przewiduje wspólne działania, gdy zagrożona jest integralność terytorialna lub bezpieczeństwo któregokolwiek z państw członkowskich.

Podobne konsultacje zostały zainicjowane we wrześniu przez Polskę, po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną w nocy z 9 na 10 września. Sytuacja była omawiana podczas posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej.

W odpowiedzi na te wydarzenia NATO ogłosiło rozpoczęcie misji Wschodnia Straż, mającej wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu. To nowe, bardziej zintegrowane podejście do obrony wschodnich granic.

W ramach misji działają już m.in. duńskie myśliwce F-16, francuskie Rafale oraz niemieckie Eurofightery, które wspierają system obrony powietrznej NATO w regionie.

Źródło: PAP