Policja nie zatrzymała Ziobry w domu. Sam przyznał, że będzie w Warszawie

Policjanci nie zatrzymali b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w poniedziałek w jego domu w Jeruzalu (woj. mazowieckie). Polityk ma zostać doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Policjanci nie zostali wpuszczeni na posesję Ziobry.

Policjanci przyjechali przed dom Ziobry w poniedziałek po godz. 6. Kilkakrotnie dzwonili domofonem do domu, ale nikt nie odpowiedział oraz nie otworzył furtki.

- Policjanci przed chwilą podjęli próbę realizacji nakazu doprowadzenia świadka, zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie - powiedziała oficer prasowa policji w Skierniewicach mł. asp. Aneta Placek. Dodała, że funkcjonariusze pozostaną na miejscu pod domem Ziobry. Nie chciała jednak poinformować o dalszym planie działania.

Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego szefa MS, obecnie posła PiS, na posiedzenie sejmowej komisji śledczej zgodził się w połowie września Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie, na którym jedynym punktem ma być przesłuchanie Ziobry, zaplanowano w poniedziałek o godz. 10.30. Wcześniej polityk ośmiokrotnie nie stawiał się przesłuchanie.

Były minister sprawiedliwości w rozmowie ze stacją telewizyjną wPolsce24 przyznał, że jego samolot wyląduje o godz. 10 na lotnisku Chopina w Warszawie. Z uwagi na proces leczenia choroby nowotworowej Ziobro przebywa w Belgii.

- Postanowiłem przylecieć do Polski. W poniedziałek wylatuję z Brukseli samolotem o 7.50. Przy okazji chciałem powiedzieć ministrowi spraw wewnętrznych (...), żeby pan Marcin Kierwiński nie wysyłał policjantów i nie zastraszał moich starszych teściów, czy do mojego kolegi, czy nie straszył może jeszcze mojej mamy w Krynicy kolejnymi patrolami, czy moich sąsiadów w Jeruzalu, bo mnie tam nigdzie nie będzie - zaznaczył.

Szef MSWiA Marcin Kierwiński pytany w TVP Info o doprowadzenie Ziobry, odpowiedział, że jeśli będzie on w Polsce, to uda się go zatrzymać i doprowadzić przed komisję.

- Widzę, że pan Ziobro nie chce stawić się przed komisją, boi się. Nie dziwię się. (...) Ta komisja w końcu jest komisją pokazującą patologię rządu PiS. A on był na czele tej piramidy rządzenia w PiS. Więc tak, spodziewam się tego, że pan Ziobro będzie starał się uniknąć przesłuchania przed komisją - ocenił Kierwiński.

Źródło: PAP