Spadki na GPW. "Potencjał do wzrostu jest ograniczony"

Utrzymują się spadki na GPW. W WIG20 najsłabiej radziła sobie PGE, spadał też kurs spółek wydobywczych jak choćby JSW czy KGHM.

WIGdivplus zamknął sesję na poziomie 2155,93 pkt, spadając o 0,41 proc.WIG20 zakończył dzień na 2850,38 pkt, tracąc 1,08 proc., a WIG30 obniżył się o 1,17 proc. do poziomu 3679,87 pkt. Ogólny indeks WIG zanotował spadek o 1,11 proc., kończąc sesję na 107027,85 pkt.

W segmencie średnich i małych spółek, mWIG40 spadł o 1,10 proc. do 7791,57 pkt, natomiast sWIG80 obniżył się o 1,40 proc., zamykając na poziomie 29889,09 pkt. Indeks WIG140 stracił 1,11 proc., osiągając poziom 2074,88 pkt

– Ostatnie dni są trudne w szczególności dla tych, którzy inwestują w aktywa ryzykowne, czyli przede wszystkim akcje. Ceny akcji spadają, a bezpośrednim zapalnikiem, który popsuł nastroje jest odnowiony handlowy konflikt chińsko-amerykański. Chińczycy nałożyli restrykcje na minerały ziem rzadkich, a Amerykanie odpowiedzieli groźbą nałożenia ceł 100-proc., czyli de facto zablokowaniem chińskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych. Do tego dochodzi walka związana ze statkami transportującymi towary, na które zostały nałożone restrykcje. Poza tym, cały czas mamy problemy we Francji, czy też dotyczące shutdownu Stanów Zjednoczonych – tłumaczy Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP. Jego zdaniem, sytuacji na giełdach nie zmieniły nawet dobre informacje, jak rozejm na Bliskim Wschodzie.

Jednak nie tylko informacje ze świata wpłynęły na sytuację na GPW. – Ten rok jest wciąż bardzo dobry. Nawet po tych spadkach, z którymi mamy do czynienia, WIG jest o 33 proc. do góry licząc od początku roku. Korekta po takich wzrostach jest dość naturalna, w momencie kiedy pojawiają się jakieś gorsze informacje – wyjaśnił

Akcje w tym roku mocno podrożały, więc potencjał do wzrostów w najbliższych tygodniach i miesiącach jest ograniczony. Podobnie ograniczony jest potencjał spadków, bo gospodarka radzi sobie dobrze, więc i zyski spółek powinny być dobre. Myślę, do końca roku może jeszcze uda się dorzucić te kilka procent, ale to chyba wszystko, na co można liczyć – podsumował.

Źródło: PAP