Próba ataku na siedzibę PO. Poseł Witold Zembaczyński: to akt terroru politycznego

W drzwi do siedziby PO przy ulicy Wiejskiej w Warszawie ktoś próbował rzucić koktajlem Mołotowa. Na szczęście powstrzymał go jeden ze świadków zdarzenia. Zdaniem posła Witolda Zembaczyńskiego „to akt terroru politycznego”.

Dwóch mężczyzn, jak informuje TVN24, krzyczało przed siedzibą PO antyplatformerskie hasła. Jeden z nich próbował podpalić butelkę i rzucić nią w drzwi. Jeden ze świadków zdarzenia zdążył go odepchnąć w ostatniej chwili. Butelka zapalająca rozbiła się przed wejściem, a napastnicy uciekli. Sprawą zajmuje się policja.

Jednoznacznie mamy tu do czynienia z aktem terroru politycznego – mówił dla TVN24 poseł PO Witold Zembaczyński. – Wynika to przede wszystkim z adresu, sposobu działania i tego, co uciekinier wykrzykiwał. To były hasła antyplatformerskie – podsumował.

Na sprawę zareagował już szef MSWiA. "W sprawie ataku na siedzibę PO w Warszawie. Policja działa. Sprawcy nie pozostaną bezkarni. Po obrzydliwych słowach Bąkiewicza apelowaliśmy do władz PiS o potępienie tej mowy nienawiści. Potępienia nie było. Były zachwyty" - napisał na platformie X Marcin Kierwiński.