Trump: Rosja zatrzyma jakieś terytoria zdobyte w Ukrainie
Prezydent USA Donald Trump powiedział w wyemitowanym w niedzielę wywiadzie, że Rosja zatrzyma „jakieś terytoria” zdobyte w Ukrainie.
Trump odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarki Fox Business Marii Bartiromo, czy ma poczucie, że „Putin byłby skłonny lub otwarty na pomysł zakończenia tej wojny bez zabierania Ukrainie znacznej części terytorium”.
Prezydent najpierw przytaknął, a następnie powiedział: "Cóż, on coś weźmie. Oni walczyli i teraz mają dużo terytoriów. On wywalczył pewne terytoria (…). My jesteśmy jedynym krajem, który wchodzi, wygrywa wojnę i potem wychodzi, jak zrobiliśmy to za prezydenta Busha na Bliskim Wschodzie". Trump wspomniał, że był za tym, aby Ameryka przynajmniej „zatrzymała sobie ropę” w Iraku, lecz zamiast tego Ameryka „rozwaliła kraj na kawałki i wyszła”.
W sobotę dziennik „Washington Post” podał, że podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z Trumpem, Putin zasugerował, że w zamian za kontrolę nad obwodem donieckim mógłby oddać części dwóch innych regionów Ukrainy, które wcześniej podbił w obwodzie zaporoskim i chersońskim. To nieco mniejsze roszczenia terytorialne niż te, które wysunął w sierpniu na szczycie amerykańsko-rosyjskim w Anchorage na Alasce.
Jednak jeszcze we wrześniu Trump wskazywał, że Ukraina przechodzi do ofensywy i może odzyskać całe swoje terytorium.
Trump zasugerował, że USA nie przekażą Ukrainie Tomahawków
W nagranym w czwartek, lecz wyemitowanym w niedzielę wywiadzie Trump potwierdził, że „przygląda się” sprzedaży pocisków Tomahawk Ukrainie, lecz zasugerował, że tego nie zrobi ze względu na własne potrzeby USA.
"Rozmawiałem o tym z Władimirem Putinem, nie żeby on był zachwycony. To brutalna, okrutna broń, ale (…) potrzebujemy ich również dla siebie. Nie możemy oddać całej naszej broni Ukrainie (…). Byłem bardzo dobry dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i dla Ukrainy, ale nie możemy dać, jeśli będzie dla nas za mało, nie chcę tego robić – wskazał Trump w rozmowie z Fox News.
Trump sugerował też, że chciałby wrócić do normalnego handlu z Rosją, lecz w pierwszej jego prezydenckiej kadencji przeszkodziła normalizacji afera dotycząca powiązań jego ludzi z Rosją, a teraz przeszkodą jest wojna.
Źródło: PAP