Trump: nie rozważam dostarczenia Tomahawków Ukrainie
Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że nie dostarczy Ukrainie pocisków manewrujących Tomahawk. Zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy w czasie spotkania na pokładzie samolotu Air Force One w drodze z Florydy do Waszyngtonu polityk odparł „nie, nie bardzo”.
– To może się zmienić, ale w tym momencie nie (rozważam tego) – dodał Trump.
W piątek CNN podał, że analiza Kolegium Połączonych Szefów Sztabów wykazała, wbrew twierdzeniom prezydenta USA, że Stany Zjednoczone mają wystarczająco dużo pocisków w swoim arsenale, by pozwolić na sprzedaż ich części Ukrainie. Do takiego wniosku wojskowi doszli jeszcze przed ostatnim spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, podczas którego prezydent USA sugerował, że nie przekaże pocisków, bo potrzebne są na własne potrzeby.
Przeczytaj również: Siły specjalne wywiadu Ukrainy zniszczyły rurociąg paliwowy wokół Moskwy
Trump nie wykluczył ataku na Wenezuelę i Nigerię
Trump odniósł się do również spekulacji o nadchodzących uderzeniach USA na instalacje wojskowe w Wenezueli. Pytany o to, czy ma plany uderzeń na Wenezuelę, prezydent wyśmiał dziennikarkę zadającą to pytanie, twierdząc, że gdyby miał takie plany, nie powiedziałby o nich.
– Jak mogę odpowiedzieć na takie pytanie? (…) Kto by to powiedział? Zakładając, że tak, czy powiedziałbym ci to szczerze? „Tak, mamy plany. Mamy. Mamy bardzo tajne plany”. Co to za pytanie? – zżymał się prezydent USA. – Zobaczymy, co się stanie z Wenezuelą – dodał jednak. Wskazał przy tym m.in. na rzekomy udział wenezuelskich władz w wysyłanie nielegalnych imigrantów do USA, w tym więźniów i pacjentów szpitali psychiatrycznych.
Jeszcze w piątek pytany, czy doniesienia o tym, że rozważa uderzenia przeciwko Wenezueli, są prawdziwe, prezydent odparł, że nie są. Wcześniej jednak zapowiadał, że USA będą przeprowadzać ataki przeciwko kartelom narkotykowym na lądzie. USA uważają przywódcę tego kraju Nicolasa Maduro za szefa jednego z karteli i stawiają mu zarzuty o takim charakterze. Według „Wall Street Journal” amerykańskie wojsko zidentyfikowało bazy wojskowe, które miały być wykorzystywane przez kartel do przemytu narkotyków.
Przeczytaj również: Nigeria rozważa przyjęcie pomocy USA w walce z rebeliantami pod warunkiem uszanowania naszej integralności
Trump odniósł się w niedzielę również do swoich poprzednich gróźb interwencji wojskowej w Nigerii. Pytany o to, czy może wysłać tam żołnierzy lub przeprowadzić ataki z powietrza, odparł, że może tak być.
– Przewiduję wiele rzeczy. W Nigerii zabijają rekordową liczbę chrześcijan, a w innych krajach też jest bardzo źle. Wiecie, że w tej części świata jest bardzo źle. Zabijają chrześcijan i to w bardzo dużych liczbach. Nie pozwolimy na to – zadeklarował. Trump oskarża władze Nigerii o przyzwolenie na zabójstwa chrześcijan przez dżihadystyczne bojówki.
Źródło: PAP