Wall Street zalicza spadki po ostrzeżeniach przed możliwą korektą na rynku
Najważniejsze indeksy giełdowe w Nowym Jorku zaliczyły spadki po tym, jak szefowie dwóch banków inwestycyjnych ostrzegli przed możliwą korektą rynku. Swoją cegiełkę dołożyła obawa o zasadność rekordowych wycen spółek zajmujących się AI.
– Jest prawdopodobne, że w najbliższych 12–24 miesiącach nastąpi spadek wartości rynkowej akcji o 10–20 proc. – szacował David Solomon, dyrektor generalny Goldman Sachs, podczas szczytu Global Financial Leaders’ Investment Summit w Hongkongu. Zapewnił jednak, że takie odwrócenie trendu jest normalne w przypadku długoterminowych hoss.
W trakcie tego samego panelu wystąpił także Ted Pick, prezes Morgan Stanley. Jak stwierdził, okresowe spadki nie są oznaką kryzysu, tylko zdrowym zjawiskiem.
– Powinniśmy również z zadowoleniem przyjmować możliwość wystąpienia spadków o 10–15 proc., które nie są spowodowane jakimś makroekonomicznym efektem klifu – stwierdził.
Indeks S&P500 spadł we wtorek o ok. 1 proc., Nasdaq Composite o 1,65 proc. Spadki zaliczył też indeks Dow Jones Industrial Average (-0,64 proc.).
Ostrzeżenia Solomona i Picka wpasowują się w obawy o to, czy okres hossy nie skończy się tak, jak bańka internetowa pod koniec lat 90. XX wieku. Rekordowe wyceny big techów – w tym Nvidii, która jako pierwsza firma w historii przekroczyła magiczną granicę 5 bln dol. – tylko potęgują te lęki.
Źródło: PAP, Reuters