Niemieckie media o wyborach w Nowym Jorku: demokratyczny socjalista na czele stolicy kapitalizmu

Jeszcze rok temu mało kto rozpoznałby Zohrana Mamdaniego na ulicy, a teraz ten demokratyczny socjalista będzie rządzić światową stolicą kapitalizmu – pisze niemiecka prasa, komentując wybory na burmistrza Nowego Jorku. Błyskotliwą kampanię 34-latka stawia Partii Demokratycznej za wzór.

„Nowy Jork jest stracony. Wszyscy cywilizowani ludzie muszą teraz opuścić miasto tak szybko, jak to możliwe. Zanim Broadway zacznie przypominać stare miasto w Hawanie” – komentuje z przymrużeniem oka „Sueddeutsche Zeitung”.

„SZ” opisuje „błyskotliwą" kampanię Mamdaniego

Gazeta odnotowuje, że choć „jeszcze rok temu Zohran Mamdani był nikim” i „mało kto rozpoznałby go na ulicy”, to teraz ten „demokratyczny socjalista będzie rządzić światową stolicą kapitalizmu”.

W relacji z Nowego Jorku „SZ” skupia się na opisie błyskotliwej kampanii Mamdaniego, który rok temu miał w sondażach 1 proc. poparcia. Porównuje ją do „wielkiego klipu poprawiającego samopoczucie”, zaznaczając, że zwycięzca wyborów emanował w internecie „radykalną życzliwością”.

„Mamdani tańczył bachatę na Bronksie, głaskał koty, odwiedził sześć nocnych klubów w Bushwick, by następnego ranka stanąć na trasie miejskiego maratonu” – wylicza „SZ”.

Podkreśla, że skuteczny okazał się jego przekaz w mediach, czyli „krótkie spoty z podpisami »Zohran dla Nowego Jorku«, utrzymane w kolorach pomarańczowym i niebieskim, czyli barwach koszykarskich New York Knicks”.

W ocenie gazety z Monachium kampania Mamdaniego „wyznaczyła nowe standardy w zakresie wykorzystania platform społecznościowych i bliskości z popkulturą miasta”.

„Sueddeutsche Zeitung” zauważa, że Mamdani z reguły nie odpowiadał na zaczepki ze strony czołowych Republikanów, którzy oskarżali go o salafizm, mizoginię, komunizm, a nawet szaleństwo. Po stronie sympatyków Donalda Trumpa pojawiały się głosy, że urodzony w Ugandzie polityk powinien zostać deportowany.

„SZ” program Mamdaniego, z zamrożeniem czynszów i podwyższeniem płacy minimalnej, porównuje do niemieckiej socjaldemokracji.

W ocenie dziennika wybory w Nowym Jorku mają znaczenie ogólnokrajowe, bo pomogą ukształtować Partii Demokratycznej strategię na wybory w 2026 i 2028 r. „Ugrupowanie jest wewnętrznie rozdarte (...). Nawet jeśli nastroje i potrzeby Nowego Jorku są trudne do porównania z tymi w reszcie kraju, to w najbliższym czasie trudno będzie uniknąć argumentu, że jeśli chce się wygrać, to trzeba być podobnym do Mamdaniego” – czytamy w „SZ”.

„Die Welt”: to możliwe tylko w Nowym Jorku

„Die Welt” – podobnie jak „SZ” – pisze, że jeszcze rok temu „tylko nieliczni nowojorczycy” znali nazwisko Mamdaniego.

„Teraz 34-latek odniósł miażdżące zwycięstwo. Przyszły burmistrz wysyła przy tym wojowniczą wiadomość do swojego przeciwnika w Białym Domu. Presja jest jednak ogromna” – dodaje.

„To możliwe tylko w Nowym Jorku, by urodzony w Ugandzie muzułmanin, który nazywa siebie demokratycznym socjalistą, stanął na czele najsłynniejszego miasta świata, symbolu globalnego kapitalizmu. I to przy najwyższej frekwencji wyborczej od ponad 50 lat. Tylko w Nowym Jorku 34-latek może w 11 miesięcy wywołać kampanijną gorączkę, a ponad 60 tys. wolontariuszy – zapukać do ponad 1,6 mln drzwi” – przekonuje „Die Welt”.

Gazeta odnotowuje, że Mamdani ma przeciwników w świecie finansów i korporacjach, którzy ostrzegają, że pogrąży on miasto „w otchłani za pomocą radykalnych jak na amerykańskie standardy rozwiązań”. Te rozwiązania to m.in. zamrożenie czynszów, darmowe autobusy, bezpłatna opieka nad dziećmi, państwowe sklepy spożywcze czy płaca minimalna w wysokości 30 dol. za godzinę, a także wyższe podatki dla milionerów i właścicieli luksusowych nieruchomości.

„Der Spiegel”: pierwszy muzułmański burmistrz Nowego Jorku

Odnotowując propalestyńskie stanowisko Mamdaniego, „Der Spiegel” zwraca uwagę, że 34-latek będzie pierwszym burmistrzem muzułmaninem w Nowym Jorku. Twierdzi przy tym, że może stać się „poważnym przeciwnikiem” dla prezydenta Trumpa, który groził, że jeśli Mamdani zwycięży, to on ograniczy federalne środki dla miasta do minimum.

Tygodnik podkreśla także wyborcze zwycięstwa Demokratów w innych miejscach w USA w nocy z wtorku na środę, w tym w Wirginii, gdzie zwyciężyli m.in. w wyborach gubernatorskich.

„Der Spiegel” porażkę Republikanów w tym stanie wiąże z tym, że w Wirginii mieszka wielu pracowników federalnych, dotkniętych zwolnieniami w aparacie państwowym oraz tymczasowym wstrzymaniem działalności rządu (tzw. shutdown).

Na Demokratach jako partii skupia się „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, który uważa, że ugrupowanie „wykazało oznaki życia”. „Po fazie depresyjnego szoku po zwycięstwie Donalda Trumpa nastąpiły miesiące dezorientacji. Rok cierpienia dobiega końca” – ocenia.

Czytaj więcej: Kandydaci Demokratów wygrali wybory do władz lokalnych