Premier: niepodległość jest dla wszystkich
- Niepodległość jest dla wszystkich. Tak jak 107 lat temu, tak i dzisiaj wszędzie tam, gdzie rozbrzmiewa polska mowa, wszyscy świętujemy ten dzień z radością, zjednoczeni, z dumą w sercu - powiedział premier Donald Tusk podczas uroczystości z okazji Święta Niepodległości w Gdańsku.
Jak podkreślił szef rządu dzień 11 listopada to dzień radości wszystkich Polek i Polaków. Przypomniał, że kiedy ćwierć wieku temu m.in. z Pawłem Adamowiczem zdecydował się na zorganizowanie pierwszej parady z okazji Święta Niepodległości nie sądził, że ten sposób świętowania tak szybko przyjmie się w całym kraju. - To ważne, bo niepodległość jest dla wszystkich - powiedział premier.
Podkreślił, że tak jak 107 lat temu, tak i dzisiaj wszędzie tam, gdzie rozbrzmiewa polska mowa, wszyscy świętują ten dzień z radością, zjednoczeni i z dumą w sercu. - Tu z Gdańska te słowa o święcie wszystkich Polaków brzmią szczególnie przekonująco, bo to właśnie tu w Gdańsku, moim ukochanym rodzinnym mieście, swoje dobre miejsce na ziemi znaleźli Polacy, potomkowie dawnych gdańszczan, Kaszubi, Wilniucy i Lwowiacy, przybysze z Lubelszczyzny, z Mazowsza, z Podlasia, przybysze z całej Polski - mówił Tusk.
Dodał, że „to właśnie tu w Gdańsku po raz pierwszy słowo Solidarność wybrzmiało w sposób, który poruszył serca i umysły nie tylko Polek i Polaków, ale całego świata".
Zaznaczył, że choć uwagę skupiają oficjalne obchody 11 listopada, które odbywają się w Warszawie przy Grobie Nieznanego Żołnierza, to chciałby, „żeby cała Polska zobaczyła, że obchody święta niepodległości to święto radości, dumy, jedności od Bałtyku do Tatry".
Szef rządu przypomniał również wydarzenia tuż po odzyskaniu niepodległości, w tym wojnę polsko-bolszewicką i budowanie II Rzeczypospolitej.
- Największym cudem było to, że Polacy potrafili się zjednoczyć, zbudowali jedno państwo, które trzeba było posklejać z trzech zaborów - mówił Tusk.
- Symbolem tego zjednoczenia, symbolem tego cudu, stał się dla wszystkich Polek i Polaków Józef Piłsudski - dodał.
Szef rządu stwierdził, że choć dziś w wielu polskich miastach znajdują się pomniki Józefa Piłsudskiego, to po 1918 r. musiał się on mierzyć z liczą krytyką. - To on słyszał od swoich przeciwników politycznych, że jest lewakiem, bezbożnikiem, ba - agentem niemieckim - skąd my to znamy. Ale dla niego wówczas najważniejsze - i tak powinno być dziś dla nas wszystkich - było myślenie państwowe, była troska o niepodległą ojczyznę - podkreślał Tusk.
Nikt nie ma monopolu na patriotyzm. Jesteśmy wspólnotą, zawsze wtedy, kiedy byliśmy zjednoczeni. Taki duch zjednoczenia towarzyszył nam w sierpniu 1980 roku, kiedy rodziła się na nowo pełna niepodległość. Też się spieraliśmy prawie o wszystko. Byliśmy bardzo różni, ale umieliśmy się jednoczyć wokół spraw najważniejszych, świętych, takich jak niepodległość – mówił we wtorek premier Tusk.
- Warto dzisiaj jeszcze raz przypomnieć, co znaczy słowo Rzeczpospolita, Res Publica. Tak po naszemu to znaczy wspólna sprawa. Niech nikt nigdy o tym nie zapomina, Polska niepodległa jest naszą wspólną sprawą – podkreślił.
Źródło: PAP/XYZ