Ponad 120 osób rannych po protestach w Meksyku

W Meksyku tysiące ludzi wzięło udział w sobotnich protestach przeciwko polityce rządu i przestępczości. Do udziałów w protestach wzywała grupa nazywająca siebie „Meksykańskim Pokoleniem Z”. W starciach z policją, do których doszło podczas protestów, rannych zostało 100 funkcjonariuszy i 20 demonstrantów – poinformowała w niedzielę agencja AFP.

W opublikowanym w internecie manifeście „Meksykańskie Pokolenie Z” stwierdza, że jest bezpartyjną grupą reprezentującą meksykańską młodzież, która ma dość przemocy, korupcji i nadużywania władzy.

Protest wsparły osoby sprzeciwiające się przestępczości i zabójstwom, takim jak głośne zabójstwo burmistrza Uruapan Carlosa Manzo 1 listopada 2025 r. Manzo krytykował politykę rządu prezydentki Claudii Sheinbaum i wzywał do zdecydowanego działania przeciwko kartelom oraz przestępczości zorganizowanej.

Na transparentach podczas sobotnich protestówwidniały hasła takie jak „Wszyscy jesteśmy Carlosem Manzo” oraz piracka flaga z japońskiej mangi One Piece, która stała się symbolem protestów młodzieży na całym świecie – od Madagaskaru po Filipiny i Peru.

Wsparcie dla protestów wyraziły także partie opozycyjne.

W mieście Meksyk niewielka grupa zamaskowanych demonstrantów zburzyła ogrodzenia wokół Pałacu Narodowego, gdzie mieszka prezydentka. Doprowadziło to do starcia z policją, która użyła gazu łzawiącego – podała agencja Reuters.

Rannych zostało 100 policjantów, w tym 40 wymaga leczenia szpitalnego. Rannych zostało również 20 cywilów – podał sekretarz bezpieczeństwa publicznego miasta Meksyk, Pablo Vazquez. Aresztowano 20 osób – podał urzędnik.

Władze kwestionują motywy stojące za protestami, twierdząc, że zostały one zorganizowane w dużej mierze przez prawicowych przeciwników politycznych i wypromowane przez boty w mediach społecznościowych.

Źródło: PAP/XYZ