Ceny jaj poszły w górę. Ale nie będzie problemów z dostępnością – wskazuje resort rolnictwa

Ceny jaj wzrosły, ale sytuacja na rynku jest stabilna. Produktu nie brakuje i nie zabkranie go przed świętami Bożego Narodzenia – wskazują Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) oraz producenci.

Na początku listopada media informowały o braku jaj na polskim rynku i wzroście ich cen spowodowanym m.in. przez ubytki w stadach niosek z powodu ognisk ptasiej grypy i rzekomego pomoru drobiu. Resort rolnictwa podaje jednak, że sytuacja na rynku jaj w Polsce pozostaje stabilna.

"W pierwszych trzech kwartałach tego roku zakłady pakowania sprzedały jedynie ok. 1 proc. mniej jaj niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, co wskazuje na względnie niezmienioną podaż. Polska utrzymuje pozycję jednego z największych producentów i eksporterów jaj na świecie" – podało biuro prasowe MRiRW w komentarzy przesłanym Polskiej Agencji Prasowej (PAP).

"W okresie od stycznia do sierpnia bieżącego roku z Polski wyeksportowano 148 tys. ton jaj w skorupkach, czyli o ok. 6 proc. mniej niż rok wcześniej. Wartościowo jednak eksport wzrósł o blisko 30 proc., do około 344 mln euro, co było konsekwencją wzrostu cen" – dodał resort.

Ceny jaj poszły w górę

Według danych resortu średnia cena sprzedaży jaj z zakładów pakowania w pierwszym tygodniu listopada była o ok. 17 proc. wyższa niż rok wcześniej, a ceny detaliczne w trzech pierwszych kwartałach 2025 r. wzrosły rok do roku o ponad 15 proc. Jak wyjaśnia MRiRW, wzrost cen jest z jednej strony efektem sezonowej podwyżki w końcówce roku, odchodzenia od chowu klatkowego na rzecz hodowli ściółkowej i wolnego wybiegu, wyższych kosztów produkcji, a z drugiej strat wywołanych przez choroby ptaków.

"Przed świętami jaja najprawdopodobniej będą droższe niż rok temu, ale nie przewiduje się problemów z ich dostępnością. Polska jako duży producent i eksporter netto ma stabilną pozycję rynkową, a podaż – pomimo presji cenowej i wyzwań związanych z chorobami drobiu – powinna być wystarczająca dla krajowych potrzeb" – twierdzi MRiRW.

"Jest kilka czynników mających obecnie wpływ na nieco wyższe ceny jaj. Już w 2023 r. informowaliśmy, że cena jaj znacząco odbiega od cen innych produktów podstawowych, np. pieczywa. Nasze prognozy o wzrostach potwierdziły się, ponieważ miały oparcie na gruntownej analizie ekonomicznej" – komentuje z kolei Paweł Podstawka, prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj (KFHDiPJ), która skupia fermy odpowiedzialne za około 60 proc. krajowej produkcji jaj.

"Chwilowo rzeczywiście popyt prześcignął podaż, ale jest to sytuacja normalna w tym okresie roku, gdy hurtownie składają zamówienia przed świętami. Może przez to powstać pozorne wrażenie braków jaj. Realnie jednak mamy nadprodukcję i jaj nie braknie" – wskazuje Podstawka.

"Pozycja na rynku nie jest nam dana raz na zawsze. Obserwujemy sytuację nie tylko w Polsce i UE, ale i państwach trzecich, które chętnie zajmą nasze rynki. Bezpodstawne straszenie pustymi półkami może być przygotowywaniem gruntu pod ich ekspansję. Między innymi dlatego jesteśmy w ciągłym kontakcie z Głównym Lekarzem Weterynarii i ministerstwem rolnictwa, by możliwie szybko reagować na różnego rodzaju zagrożenia, czego przykładem mogą być zaplanowane na 19 listopada rozmowy na temat możliwości wprowadzenia w Polsce pilotażowego programu szczepienia niosek na grypę ptaków" – powiedział prezes KFHDiPJ.

Źródło: PAP