Kolejny incydent na torach w Słowenii. Dyrekcja kolei jest przekonana, że to sabotaż

Pociąg pasażerski w Słowenii zderzył się w poniedziałek z ułożonymi na torze przedmiotami. To kolejne tego typu zdarzenie w tym kraju w ostatnich tygodniach. Dyrekcja Kolei Słoweńskich jest przekonana, że to sabotaż.

Pociąg najechał na ułożone na torach konary drzew, meble ogrodowe i rower, jednak dojechał do stacji Żalec. Nikt nie został ranny, pojazd został wyłączony z użytku, a miejsce zdarzenia zabezpieczyła już policja. Funkcjonariusze prowadzą śledztwo w sprawie „przestępstwa polegającego na narażeniu transportu publicznego na niebezpieczeństwo przez niebezpieczne działanie lub użycie niebezpiecznych funduszy”.

To nie jest zwykłe zaniedbanie, to zaplanowana próba wyrządzenia krzywdy innym ludziom – powiedział dyrektor ds. przewozów pasażerskich Kolei Słoweńskich Miha Butara. Jak dodał, spółka jest oburzona incydentem. Butara wyraził też nadzieję, że służby rozwiążą zarówno tę, jak i inne sprawy.

W ostatnich tygodniach w Słowenii często dochodzi do podobnych przypadków. W połowie października pociąg pasażerski wykoleił się na stacji Vintgar z powodu celowego uszkodzenia zwrotnicy. Wcześniej na stacji Bled Jezero pracownicy zapobiegli wykolejeniu się pociągu, także po uszkodzeniu zwrotnicy. Z kolei w pobliżu Rakovnika ktoś ułożył na torach głaz.

Potencjalnie najgroźniejszy przypadek wydarzył się jednak 29 września, kiedy również na stacji Bled Jezero pracownicy odkryli celowe uszkodzenie sygnalizatora. Ich szybka reakcja uratowała jednak dwa pociągi pasażerskie przed zderzeniem.

Słoweńskie służby apelują, by w razie zauważenia podejrzanego zachowania w pobliżu linii kolejowej natychmiast informować o tym policję.

Źródło: PAP