Cyberprzestępcy gotowi na Black Friday. W tym roku pomaga im AI

 Nie tylko sklepy uruchamiają promocje na Black Friday. Do sezonu wyprzedaży gotowi są już przestępcy. Co 11. strona jest fałszywa, a hakerzy wykorzystują w tym roku do ataków AI.

Tylko w październiku w sieci powstało 158 nowych stron dotyczących Black Friday – wynika z analizy Check Point Software. A w ciągu pierwszych 10 dni listopada pojawiło się już ponad 330 takich adresów. Zdaniem ekspertów, do końca miesiąca pojawią się następne setki takich witryn, które mają na celu wyłudzić dane z kart.

Analitycy Check Point ostrzegają, by nie szukać więc w sieci schematycznych nazw, łącząc nazwę kraju z frazą Black Friday 2025. Wiele z wyników wyszukiwania prowadzi bowiem do sklepów, udających prawdziwe, pełnych fantastycznych okazji.

– Tegoroczne ataki związane z Black Friday są nie tylko większe. Są inteligentniejsze, dopasowane do ofiary i zautomatyzowane. Najskuteczniejsze oszustwa wykorzystują dziś odpowiedni moment, rozpoznawalność marki i impulsywne zakupy. Przestępcy używają masowego generowania domen, podszywania się pod znane marki oraz szablonów tworzonych w stylu AI, by budować fałszywe sklepy szybciej, niż detalici są w stanie je zamykać. – uważa Omer Dembinsky, Data Group Manager w Check Point Research.

Głównym celem przestępców są giganci elektronicznego handlu. W październiku tego roku przybyło 12 proc. stron udających Amazon czy Aliexpress (w porównaniu do 2024). Strony te wykorzystują oficjalne logo, profesjonalne zdjęcia i bardzo dobre promocje, by wyciągnąć od klientów numery kart kredytowych.

Przestępcy wykorzystują do stworzenia takich stron generatywną AI. Potrafi ona błyskawicznie stworzyć setki szablonów, przetłumaczyć je na różne języki i wypełnić grafikami tak, by fałszywe strony nie różniły się niczym od prawdziwych.

Jak nie dać się oszukać? Przede wszystkim nie klikać na linki z SMS i maili. Lepiej samemu wpisać adres sklepu w przeglądarkę. A jeśli już wykorzystujemy link, to koniecznie trzeba sprawdzić, czy zaczyna się on od https i czy nie ma w nim literówek w nazwie sklepu. Eksperci Check Point radzą też, by za zakupy płacić albo kartą wirtualną, albo z limitem płatności, by – w razie oszustwa – nie ściągnięto nam wszystkiego z konta. Przypominają też o starej zasadzie, że jeśli coś jest bardzo atrakcyjną promocją, to na pewno jest to podejrzana oferta.