Tusk: żadne porozumienie ws. Ukrainy nie może osłabić bezpieczeństwa Polski
Szczególnie ważne z polskiego punktu widzenia jest, aby żadne porozumienie w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie w żaden sposób nie osłabiło Polski czy Europy, czy naszego bezpieczeństwa – powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu przywódców państw UE w sprawie amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy.
Szczyt zwołał szef Rady Europejskiej Antonio Costa w związku z opublikowanym w czwartek 28-punktowym amerykańskim projektem porozumienia, które – w ocenie większości państw europejskich – jest zbyt daleko idącym ustępstwem na rzecz Rosji. Alternatywną propozycję przygotowano przy udziale państw europejskich. Rozmowy o niej toczyły się w niedzielę w Genewie. Więcej o amerykańskiej i europejskiej propozycji pisaliśmy w tym tekście.
Poniedziałkowy szczyt Rady odbył się w Angoli, ponieważ w Luandzie rusza szczyt Unia Europejska – Unia Afrykańska, organizowany z okazji 25-lecia partnerstwa UE–UA.
Premier: pojawia się szansa na zakończenie, a przynajmniej zawieszenie wojny
Premier Tusk był pytany o polskie stanowisko po zakończeniu spotkania w Luandzie.
– Jest mało powodów do jakiegoś hurraoptymizmu. Wszyscy będziemy wspierali ten proces. Pojawia się szansa na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej, a przynajmniej jej zawieszenie – powiedział szef rządu o amerykańskiej propozycji.
– Trzeba pracować ze stroną amerykańską, żeby wytłumaczyć w każdym szczególe, że żadne warunki nie mogą faworyzować agresora, nie mogą osłabiać Europy, Polski czy Ukrainy. To nie Ukraina odpowiada za tę wojnę (...). Sprawa jest delikatna, bo nikt nie chce zniechęcić Amerykanów i prezydenta Trumpa. Bardzo wszyscy staramy się ostrożnie dobierać słowa – powiedział Donald Tusk.
– Chcemy wszyscy, żeby ta wojna się zakończyła, żeby zapanował sprawiedliwy i trwały pokój. Będziemy wspierali w dalszym ciągu Ukrainę. Upadek Ukrainy oznacza bezpośrednie zagrożenie dla Polski – wskazał Tusk.
Tusk: część amerykańskiej propozycji jest nie do zaakceptowania
– Jest pełna zgoda po stronie europejskiej, że 28 punktów przedstawionych kilkadziesiąt godzin temu wymaga przepracowania i część z tej propozycji jest nie do zaakceptowania. Szczególnie ważne z polskiego punktu widzenia – i to był oczywiście mój głos – jest, aby żadne porozumienie w żaden sposób nie osłabiło Polski czy Europy, czy naszego bezpieczeństwa – wskazał premier.
– Żadne porozumienie, nieważne kto z kim będzie je zawierał, nie może osłabiać bezpieczeństwa Polski i całej Europy. Poinformowałem, że żadna decyzja, która w jakikolwiek sposób będzie dotyczyła Polski, nie może zapaść bez udziału Polski (...). Żadna decyzja dotycząca polskiego terytorium, polskich zasobów, polskiej sytuacji militarnej nie może zapaść bez udziału Polski. Żadna taka decyzja, jeśli ktoś uzna, że może ją za nas podejmować, nie będzie przez Polskę akceptowana i respektowana – zaznaczył premier.
Tusk był pytany przez dziennikarzy o punkt z amerykańskiej 28-punktowej propozycji dotyczący stacjonowania w Polsce europejskich myśliwców.
– Wszystko wskazuje, że ten punkt widzenia jest raczej punktem widzenia rosyjskim, czy manipulacją. Nikt się nie da w nią wciągnąć. Możemy spokojnie uznać, że tego punktu już nie ma – podał premier.
Wskazał również, że nie może być mowy o demilitaryzacji w Europie w ramach porozumienia pokojowego, bo koniec wojny w Ukrainie musi "wzmocnić, a nie osłabić" bezpieczeństwo w Europie.
Premier odniósł się również do kwestii finansowania unijnej pomocy dla UE. W ramach UE trwa dyskusja o tym, czy przeznaczyć na ten cel zamrożone rosyjskie aktywa.
– Wygląda, że jesteśmy wszyscy zdeterminowani, aby do końca roku rozstrzygnąć kwestię tzw. zamrożonych aktywów rosyjskich. Nie może być tak, że to Europa będzie płaciła za to, co Rosja narobiła (...). To nie jest jeszcze ostateczna decyzja, pojawiają się ciągle obawy niektórych państw europejskich, ale jesteśmy o wiele bliżej, aby to rosyjskie środki finansowe wspomogły Ukrainę teraz, jak i na czas odbudowy – powiedział szef polskiego rządu.