Umowa UE z Mercosurem bez procedowania w trybie pilnym. EPL wycofała swój wniosek

Europejska Partia Ludowa (EPL) wycofała swój wniosek o procedowanie w trybie pilnym tzw. hamulca bezpieczeństwa dla umowy handlowej UE z Mercosur. Tym samym zaplanowane na wtorek głosowanie w Parlamencie Europejskim nie odbędzie się. Przyjęcie przepisów miało przyspieszyć zatwierdzenie całej umowy z państwami Ameryki Południowej.

O wycofaniu wniosku poinformowała przewodnicząca PE Roberta Metsola. W teorii głosowanie mogło przynieść zwycięstwo EPL, która jest największym ugrupowaniem w PE.

Hamulec bezpieczeństwa został zaproponowany do umowy przez Komisję Europejską. W praktyce miał on ochronić wrażliwe dla rynku gałęzie przez wstrzymanie importu danego produktu na wypadek, gdyby taki proces negatywnie wpływał na europejskich producentów. Takie rozwiązania są stosowane w niemal każdej umowie handlowej, propozycja Brukseli ma natomiast w zamyśle przyspieszyć i uprościć stosowanie tego mechanizmu.

Przyjęcie przepisów o hamulcu bezpieczeństwa w trybie pilnym dałoby zielone światło do zatwierdzenia całej umowy handlowej z blokiem państw Mercosur. Porozumienie pomiędzy UE a krajami Ameryki Południowej ma zostać podpisane w Brazylii 20 grudnia br. Tak wynika z planów ogłoszonych przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen.

Przeczytaj również: USA uzależnia obniżkę ceł na stal od zmian w polityce cyfrowej UE

Front przeciwników wobec umowy z Mercosur wśród krajów członkowskich stanowią m.in. francuscy i polscy europosłowie. Według Dariusza Jońskiego z KO – partii, która podobnie jak PSL wchodzi w skład EPL – przesunięcie w czasie głosowania nad tzw. hamulcem bezpieczeństwa to efekt zabiegów parlamentarzystów właśnie z Francji i Polski.

Jak wskazał Andrzej Halicki, szef delegacji KO i PSL w PE, procedowanie przepisów w trybie pilnym nie pozwalałoby na ich głębszą analizę. Europoseł podkreślił, że blok przeciwników umowy będzie chciał zgłosić poprawki. Aby porozumienie pomiędzy UE a Mercosur zostało zablokowane, potrzebna jest reprezentacja co najmniej czterech krajów wspólnoty, które reprezentują minimum 35 proc. populacji UE. Poza wspomnianymi Francją i Polską swój negatywny stosunek do umowy wyrażały również Włochy.