Oman i Stany Zjednoczone mówią o rozejmie między USA a rebeliantami Huti
USA wstrzymają naloty na jemeńskich rebeliantów Huti – podał we wtorek prezydent Donald Trump. Omański MSZ ogłosił, że strony zawarły rozejm dzięki mediacji tego kraju.
"Mieliśmy wczoraj wieczorem bardzo dobre wieści. Huti ogłosili, że nie chcą już walczyć. Po prostu nie chcą walczyć. I uszanujemy to, zaprzestaniemy bombardowań, oni skapitulowali" – powiedział wcześniej we wtorek Trump w Białym Domu podczas spotkania z mediami towarzyszącemu wizycie premiera Kanady Marka Carneya.
Po wypowiedzi Trumpa szef dyplomacji Omanu Badr Al-Busaidi podał, że USA i jemeńscy rebelianci Huti zawarli rozejm dzięki mediacji Omanu. "Żadna ze stron nie będzie atakować drugiej, w tym amerykańskich statków na Morzu Czerwonym i w cieśninie Bab al-Mandab, zapewniając swobodę żeglugi" - napisał Busaidi w serwisie X.
Huti nie deklarują, że zawarto rozejm
W komunikacie szefa MSZ nie wspomniano, czy Huti zobowiązali się też do wstrzymania ataków na Izrael.
Przywódca jemeńskich rebeliantów Abdulmalik al-Huti przekazał, że grupa najpierw oceni na miejscu, czy USA wywiązują się z deklaracji wstrzymania ataków. Dodał, że Huti nadal popierają zakończenie izraelskiej agresji na Strefę Gazy.
Inny wysoko postawiony przedstawiciel Huti, Mahdi al-Maszat ogłosił, że jego organizacje będzie kontynuowała "ataki wspierające Gazę" i zalecił Izraelczykom, by "pozostali w schronach, bo rząd ich nie ochroni".
Wspierani przez Iran Huti są jedną ze stron trwającej od 2014 r. wojny domowej w Jemenie i kontrolują dużą część tego państwa. Po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r. Huti zaczęli atakować statki handlowe na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, deklarując, że wspierają palestyński Hamas. Huti prowadzili też naloty rakietowe i dronowe bezpośrednio na Izrael.
USA kierują międzynarodową koalicją, która od początku 2024 r. walczyła z Huti, starając się zabezpieczyć kluczowy dla światowego handlu szlak morski przez Morze Czerwone.
Izrael ostrzelał lotnisko w Sanie
Huti w ostatnich tygodniach zintensyfikowali ataki na Izrael. Większość pocisków jest zestrzeliwana, ale w niedzielę po raz pierwszy rakieta balistyczna odpalona z Jemenu uderzyła w lotnisko Ben Guriona – główny port lotniczy Izraela.
W odwecie izraelskie lotnisko przeprowadziło w poniedziałek i wtorek naloty na Jemen, w tym kontrolowane przez Huti port morski w Hudajdzie i międzynarodowe lotnisko w stolicy Sanie. Lotnisko zawiesiło działalność do odwołania ze względu na znaczne zniszczenia po atakach.
Źródło: PAP