Luksemburg pozywa Niemcy za kontrole graniczne. Polska rozważa dołączenie do skargi

Luksemburg złożył skargę do Komisji Europejskiej na Niemcy za utrzymywanie kontroli granicznych wewnątrz strefy Schengen. Polska rozważa podjęcie podobnych działań i stawia Niemcom ultimatum: jeśli kontrole nie zostaną zniesione, Warszawa wprowadzi je w drugą stronę.

Skarga Luksemburga na Niemcy

Minister spraw wewnętrznych Luksemburga, Leon Gloden, poinformował, że jego kraj w lutym 2025 roku złożył formalną skargę do Komisji Europejskiej na Niemcy za utrzymywanie kontroli na wspólnej granicy. Luksemburg, będący jednym z najmniejszych państw UE, zdecydował się na ten krok po wielokrotnych przedłużeniach kontroli przez Berlin, które miały być tymczasowe i zgodne z Kodeksem Schengen.

Gloden podkreślił, że decyzja Luksemburga spotkała się z pozytywnym odzewem także ze strony Polski. Wyraził nadzieję, że polski rząd dołączy do skargi, aby wspólnie bronić swobody przemieszczania się w Europie.

Skutki kontroli dla mieszkańców i gospodarki

Minister Gloden zwrócił uwagę, że kontrole graniczne poważnie zakłócają codzienne życie mieszkańców regionów przygranicznych. Codziennie z Niemiec do Luksemburga dojeżdża do pracy 55 tysięcy osób. Kontrole powodują ogromne korki zarówno na autostradach, jak i na mniejszych mostach przez Mozelę. Czas podróży wydłużył się średnio z dwóch do czterech godzin dziennie, co potwierdzają liczne skargi napływające na rządowy adres e-mail.

Gloden przypomniał, że podobna sytuacja miała miejsce podczas pandemii, kiedy Niemcy zamknęły granice. Wówczas również okazało się, że kontrole nie powstrzymały rozprzestrzeniania się wirusa.

Niemcy zaostrzają politykę migracyjną

Niemcy przywróciły stałe kontrole graniczne od 6 maja 2025 roku na wszystkich przejściach z krajami ościennymi, w tym z Polską, Czechami, Austrią, Szwajcarią, Francją, Belgią, Holandią i Danią. Decyzja nowego rządu kanclerza Friedricha Merza (CDU) została uzasadniona koniecznością ograniczenia nielegalnej migracji i poprawy bezpieczeństwa wewnętrznego - pisze PAP.

Według oficjalnych danych cytowanych przez Deutsche Welle pod koniec 2024 r. kontrole umożliwiły aresztowanie około 1800 przemytników i zawrócenie 40 tysięcy osób nieuprawnionych do wjazdu na teren Niemiec. Niemcy argumentują, że działania te są zgodne z przepisami unijnymi, które pozwalają na czasowe przywrócenie kontroli w sytuacjach szczególnych.

Polska stawia ultimatum i apeluje o zniesienie kontroli

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podczas obchodów 40-lecia strefy Schengen w miejscowości Schengen w Luksemburgu zaapelował do państw UE o zaprzestanie kontroli na granicach wewnętrznych i skupienie się na ochronie granic zewnętrznych Wspólnoty. Siemoniak potwierdził, że Polska robi bardzo dużo, by granica z Białorusią była szczelna.

Siemoniak zapowiedział, że w najbliższych tygodniach zabierze niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta na granicę polsko-białoruską, aby pokazać działania Polski w zakresie ochrony zewnętrznej granicy UE.

Jednocześnie minister nie wykluczył, że jeśli Niemcy nie zrezygnują z kontroli na granicy z Polską, Warszawa wprowadzi kontrole w drugą stronę. Premier Donald Tusk już wcześniej zapowiedział, że taka decyzja jest rozważana na okres letni.

Wspólny front państw sąsiadujących z Niemcami

Ministrowie spraw wewnętrznych krajów sąsiadujących z Niemcami, w tym Polski, tworzą wspólny front przeciwko przedłużanym kontrolom granicznym. Podkreślają, że działania te nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i utrudniają życie obywatelom oraz gospodarkę regionów przygranicznych.

Siemoniak zaznaczył, że problem nielegalnej migracji i przestępczości można rozwiązać wyłącznie wspólnym wysiłkiem wszystkich państw UE, a nie poprzez przerzucanie odpowiedzialności z jednego kraju na drugi.

40 lat strefy Schengen

W 2025 roku strefa Schengen obchodzi 40-lecie podpisania układu, który umożliwił swobodny przepływ osób między państwami europejskimi. Obecnie do strefy należy 29 państw, z czego 25 to członkowie UE. Miliony osób codziennie korzystają z braku kontroli na granicach wewnętrznych, co przynosi korzyści mieszkańcom, przedsiębiorcom i turystom.

Jednak 15 krajów spośród 29 należących do Schengen prowadzi obecnie kontrole na swoich granicach.

Spór o legalność i skuteczność kontroli

Minister Gloden z Luksemburga kwestionuje legalność i skuteczność niemieckich kontroli. Jego zdaniem są one nieproporcjonalne i nie spełniają kryteriów prawnych określonych w Kodeksie Schengen. Gloden uważa, że kontrole są w dużej mierze działaniami pozornymi, które mają pokazać społeczeństwu, że rząd reaguje na zagrożenia, ale w praktyce nie poprawiają bezpieczeństwa - przekazuje PAP.

Podobnego zdania są polscy i inni europejscy ministrowie, którzy od dawna protestują przeciwko tego typu praktykom.

Perspektywy na przyszłość

Komisja Europejska ma teraz zbadać skargę Luksemburga i ocenić, czy niemieckie kontrole są zgodne z prawem unijnym. Polska rozważa dołączenie do skargi i zapowiada własne działania, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie.

Władze Luksemburga i Polski apelują o powrót do zasad swobodnego przepływu osób i skoncentrowanie się na skutecznej ochronie granic zewnętrznych Unii Europejskiej.