Jerusalem Post: wpis Trumpa o rozejmie puszczono o złej godzinie
Zawieszenie broni między Izraelem a Iranem zawarto przez całkowity przypadek. Jak informuje Jerusalem Post, wpis Donalda Trumpa o zawarciu porozumienia trafił do sieci o nieplanowanej porze i nie w takiej formie, w jakiej miał pójść.
W swoim pierwszym wpisie, Trump oznajmił, że zawieszenie broni wejdzie w życie sześć godzin po opublikowaniu posta w mediach społecznościowych (czyli około 6 rano czasu polskiego). Wkrótce po tym ogłoszeniu, irańskie i izraelskie media zaczęły pisać o zawieszeniu broni.
Tymczasem sytuacja wcale nie jest jasna. Irańskie media piszą o tym, że słowa Trumpa to "fałszywe doniesienie", które mają "zamaskować amerykańską porażkę". Dodają też, że Teheran nie dostał żadnej pisemnej ani ustnej propozycji rozejmu od USA.
Iran zapowiedział też, że odpalił ostatnią salwę rakiet w kierunku Izraela. Dodano też, że kolejnych ataków nie będzie, o ile Izrael powstrzyma się od nalotów. To będzie jednak trudne, bo izraelski minister obrony nakazał armii "zdecydowanie odpowiedzieć" na ostatni atak Teheranu.
Wojna Izraela z Iranem trwa od nocy z 12 na 13 czerwca. Samoloty IDF zaatakowały irańskie ośrodki atomowe, systemy obrony przeciwlotniczej i fabryki broni. Od bomb zginęli także irańscy naukowcy, zajmujący się programem atomowym, szefowie sztabu oraz dowódca Gwardii Rewolucyjnej. W nocy z 21 na 22 czerwca do akcji wkroczyli Amerykanie. Bombowce B-2 i pociski Tomahawk zaatakowały irańskie ośrodki atomowe.